W pogodzie nad Polską panuje zastój. Jak opowiadał na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, to wina dużego ośrodka wyżowego, który znajduje się nad Rosją. Wszystko wskazuje jednak na to, że warunki atmosferyczne już wkrótce ulegną dużej zmianie.
Tomasz Wasilewski w programie "Wstajesz i wiesz" wskazał, że w pogodzie w Polsce od kilku dni niewiele się dzieje. Sytuacja baryczna nad Europą pozwala jednak przypuszczać, że do naszych granic powoli zbliża się duża zmiana pogodowa.
Mroźne poranki na wschodzie
Prezenter wyjaśnił, że w czwartek rano we wschodniej części Europy panował silny mróz - termometry pokazywały nawet -22 stopnie Celsjusza. Ta niska temperatura mówi nam, żebyśmy bacznie zerkali na wschód.
- To zimne powietrze prędzej czy później, jak mówią modele meteorologiczne, zacznie przedzierać się do Europy Środkowej - wskazał. - Już teraz u naszych wschodnich sąsiadów, nie tylko na Litwie i Łotwie, ale i na Białorusi, temperatura spada do minus kilkunastu stopni.
Wasilewski dodał, że chociaż główne uderzenie zimna jeszcze nie dotarło do Polski, a na termometrach w nocy wciąż widzimy temperatury bliskie 0 st. C, mróz "czai się" na wschodzie i kwestią czasu jest jego przybycie do Polski.
- Kiedy przyjdzie do nas? Prawdopodobnie około 10 grudnia nastąpi duże uderzenie chłodu, czyli za dziewięć-dziesięć dni - powiedział.
Porozstawiane po kątach niże
Dlaczego we wschodniej Europie jest tak zimno? Prezenter wyjaśnił, że to w dużej mierze skutek bardzo silnego wyżu nad Rosją.
- W tym wyżu jest nie tylko pogodnie, ale także bardzo mroźno, bo z północnego wschodu płynie tutaj bardzo zimne powietrze - tłumaczył, wskazując na mapę. - Jego główne uderzenie jest na razie na wschodzie Europy, ale to chłodne powietrze przedostaje się także do centrum kontynentu, chociaż oczywiście nie jest bardzo mroźne.
Rosyjski wyż ma także duży wpływ na pozostałe układy baryczne nad Europą - niż nad Grecją i niż nad Atlantykiem w pobliżu Islandii. - Z powodu tego wyżu, który tak porozstawiał po kątach niże i inną pogodę, tutaj wszędzie płynie powietrze albo bardzo zimne, albo umiarkowanie zimne.
To właśnie za sprawą tego wyżu nad Polskę kierowane jest chłodne, wilgotne powietrze znad Morza Czarnego. To dlatego jest szaro i pochmurno, a na termometrach mamy około 0 st. C.
Grudniowe rekordy
Tomasz Wasilewski przypomniał również, że temperatura powietrza w grudniu charakteryzuje się w Polsce dużą rozpiętością. Grudniowy rekord zimna, -37 st. C, padł w 1996 roku w bieszczadzkich Stuposianach. Najwyższa zarejestrowana temperatura to natomiast 20 st. C - tyle pokazały termometry w Łazach (woj. śląskie) w 1989 roku.
- Mamy 57 stopni, jeśli chodzi o zasięg możliwości grudniowych - wskazał prezenter.
Zobacz całą rozmowę z Tomaszem Wasilewskim:
>>>Sprawdź też: Pogoda na zimę 2022/2023. Synoptyk tłumaczy, co prognozują superkomputery z najważniejszych ośrodków
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/tvnmeteo.pl