Opady marznące dawały się w czwartek we znaki przede wszystkim mieszkańcom północnej Polski. Na drogach zalegało błoto pośniegowe, miejscami występowała lokalna śliskość. Jak podał lokalny operator sieci energetycznej, w czwartkowe popołudnie około tysiąc gospodarstw domowych na Pomorzu nie ma dostępu do prądu.
Po opadach śniegu, śniegu z deszczem i mżawki, które przechodziły nad północą Polski, w czwartek od rana panowały trudne warunki drogowe. O godzinie 16 Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że lokalna śliskość lub błoto pośniegowe występuje na terenie województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i pomorskiego. W regionach tych, jak również na Pomorzu Zachodnim, występują opady śniegu i śniegu z deszczem, a w całym kraju kierowcy powinni uważać na opady deszczu i mżawki.
Według informacji przekazanych po godzinie 15 przez dyżurną pomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Dorotę Bejczak, na drogach w powiatach gdańskim, nowodworskim, lęborskim, słupskim, starogardzkim i tczewskim przeważa lokalna śliskość. Na trasach w powiatach kościerskim, kartuskim, wejherowskim i puckim zalega błoto pośniegowe.
Interwencje na Pomorzu
Bez dostaw energii elektrycznej na terenie oddziału Gdańsk po godz. 15 pozostawało około tysiąca odbiorców - poinformował rzecznik Energa Operator Grzegorz Baran. Odział ten obejmuje m.in. powiaty, kartuski, kościerski i starogardzki.
- Na ten moment nie mamy stanu awarii masowej. Robimy wszystko, żeby jak najszybciej przywrócić zasilanie. Wiele zależy od panujących warunków atmosferycznych. Obecnie w niektórych miejscach jest utrudniony dojazd do infrastruktury energetycznej - wyjaśnił.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia z Ustki. Reporter 24 pan Mariusz uchwycił moment interwencji strażaków. "Utrzymujące się opady marznącego deszczu i śniegu w Ustce i regionie słupskim powodują niebezpieczną gołoledź" - przekazał, dodając, że strażacy przede wszystkim usuwają uszkodzone konary drzew.
Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej przekazał w czwartek rano, że od środy do czwartku pomorscy strażacy brali udział w kilkunastu interwencjach związanych między innymi z usuwaniem połamanych drzew i konarów, które zalegały na drogach. Podał, że w nocy doszło do wypadku na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Klonówka. Na pasie w kierunku Gdańska przewrócił się bus, którym podróżowało pięć osób. Trzy osoby zostały przetransportowane do szpitala. Ponadto w nocy ze środy na czwartek w miejscowości Udorpie (pow. bytowski) samochód ciężarowy przewożący świnie stanął w poprzek drogi. Służby przenosiły zwierzęta do innego podstawionego pojazdu.
O utrudnieniach informowało wiele gmin na terenie województwa, w tym gmina Skarszewy.
Warunki na Warmii i Mazurach
Z powodu opadów marznącego deszczu i deszczu ze śniegiem warunki do jazdy na Warmii i Mazurach w czwartek o poranku były ciężkie. Na drogi krajowe wyjechało wtedy 70 pługosolarek.
- Staramy się na bieżąco reagować. Drogi krajowe są przejezdne - powiedziała dyżurna z punktu informacji drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowej i Autostrad w Olsztynie.
Niebezpiecznie na Lubelszczyźnie
Pełne ręce roboty mieli także strażacy z Lubelszczyzny, którzy od rana usuwają skutki śnieżyc. Na konarach drzew zalega gruba warstwa śniegu, co powoduje, że wiele z nich się łamie. Spadające gałęzie stanowią zagrożenie dla ruchu pojazdów na drogach powiatowych i lokalnych. Najgorsza sytuacja panuje w gminach Rokito, Janów Podlaski, Zalesie i Konstantynów.
Jak przekazał w rozmowie z TVN24 aspirant Marcin Chazan z PSP w Białej Podlaskiej, do godziny 15 zanotowano 10 wyjazdów zastępów strażackich, często z użyciem podnośnika, który umożliwia usuwanie zagrożonych pęknięciem konarów. W gminie Błonie w podobnej akcji wzięły udział dwa zastępy strażaków w asyście policji.
Źródło: PAP, GDDKIA, tvnmeteo.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz / Kontakt 24