W Tatrach podczas długiego czerwcowego weekendu warunki turystyczne będą zmienne. Prognozowane jest i ciepło, i duże ochłodzenie, i burze. Czwartek, podobnie jak w Bieszczadach, rozpoczął się słonecznie. Na Bieszczadzkich szlakach po opadach deszczu może zalegać błoto - ostrzega ratownik dyżurny GOPR.
Czwartek w Zakopanem początkowo powinien upływać pod znakiem słonecznej aury, późnym popołudniem jednak mogą wystąpić burze. W najcieplejszym momencie dnia będą 24 stopnie Celsjusza. W piątek wyraźnie się ochłodzi i w najwyższych partiach Tatr możliwy jest nawet przymrozek. Wysoka temperatura wróci w sobotę i niedzielę. Pod koniec długiego weekendu termometry w Zakopanem mogą wskazać nawet 29 st. C.
Jak przestrzegł edukator i przewodnik górski, Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego, "warunki takie będą sprzyjać powstawaniu popołudniowych burz". - Przed wyjściem w góry sprawdzajmy prognozę pogody, na wycieczkę wybierajmy się wcześnie rano - powiedział, zaznaczając, że o tej porze roku jasno już jest około godziny 4.30. - W razie wystąpienia pierwszych oznak nadchodzącej burzy schodźmy z grani i szczytów w doliny - mówił przewodnik.
- Przestrzegajmy też zasady, aby nie szukać schronienia stojąc tuż pod ścianą lub okapem skalnym, po którym spływa woda. Unikajmy przebywania w sąsiedztwie potoków oraz trzymajmy się z dala od metalowych ułatwień na szlaku, np. łańcuchów, klamer oraz drabinek - przypomniał.
Na niektórych tatrzańskich szlakach zalega śnieg
W wysokich partiach gór, głównie na stokach o północnej ekspozycji, na szlakach zalega jeszcze śnieg. Z taką sytuacją można spotkać się wędrując na przykład na Rysy, Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem oraz na Szpiglasową Przełęcz od strony Doliny Pięciu Stawów Polskich. Spośród chętnie wybieranych tras po słowackiej stronie Tatr, które po półrocznej przerwie zostały udostępnione dla turystów, płaty śniegu spotkamy m.in. na szlaku na Czerwoną Ławkę oraz Lodową Przełęcz. Ze względu na niebezpieczeństwo poślizgnięcia się na zaśnieżonych i oblodzonych stromych odcinkach szlaków, wybierając się w najwyższe partie Tatr, musimy zaopatrzyć się w niezbędny sprzęt do uprawiania turystyki zimowej: raki, czekan oraz kask. Oczywiście ważne też jest, abyśmy posiadali umiejętność posługiwania się tym sprzętem.
Słonecznie i bezwietrznie w Bieszczadach, ale niektóre szlaki śliskie
Jak przekazał w czwartek rano ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jakub Dąbrowski w Bieszczadach panują bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej. - Wszędzie jest słonecznie i bezwietrznie. W górach panuje dobra widoczność - zauważył. Miejscami, jak dodał, niektóre szlaki po ostatnich opadach deszczu mogą być śliskie i błotniste. W czwartek rano na termometrach w Cisnej i Ustrzykach Górnych było 12-16 stopni Celsjusza.
Dąbrowski przypomniał, że wybierając się w góry należy pamiętać o nakryciu głowy i kremach przeciwsłonecznych. Podkreślił również, że na wycieczki górskie trzeba zabrać ze sobą m.in. kaloryczne jedzenie, napoje i naładowany telefon komórkowy, a w nim aplikację "Ratunek". GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300. W ocenie GOPR, w Bieszczadach pierwszego dnia weekendu panuje duży ruch turystyczny.
Beskidy: miniony weekend pracowity dla ratowników
Korzystne warunki panują w Beskidach. W czwartek rano było słonecznie i ciepło. - Ratownicy dyżurni ze stacji terenowych określili warunki turystyczne jako bardzo dobre. Jest niemal bezchmurnie, wieje słaby wiatr - powiedział ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku Łukasz Twardowski. Dodał, że rano temperatura wynosiła od 14 st. c powyżej 100 metrów nad poziome morza do 20 st. C w dolinach. Widoczność określił jako "bardzo dobrą".
O tym jak ważna jest ostrożność podczas górskich wycieczek przekonało się w miony weekend ośmiu turystów, którym pomocy udzielili goprowcy. W sobotę pomogli m.in. turystce, która podczas zejścia z Żaru poślizgnęła się, doznając urazu stawu skokowego, podudzia oraz ręki. Dwie turystki natomiast złamały nogę. Jedna z nich w rejonie Babiej Góry, a druga - Baraniej Góry.
Do dwóch poważnych wypadków doszło na trasach rowerowych. W Wiśle 12-latek doznał urazów w głowy, rąk i nóg. Stracił przytomność. Z kolei w Szczyrku 11-latek w wyniku upadku miał uszkodzoną miednicę i głęboką ranę szarpaną uda.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kamery.topr.pl