Kula ognia przeleciała nad Polską

Bolid zarejestrowany przez jedną z kamer projektu Skytinel
Bolid zarejestrowany we wtorek, 4 listopada
Źródło: Skytinel
We wtorek nad Polską pojawił się bolid, czyli jasny meteor. Jego przelot zarejestrowały kamery projektu Skytinel. Mknąca po niebie kula ognia była widoczna między innymi w województwach mazowieckim i świętokrzyskim.

Jak poinformowali autorzy projektu Skytinel, sieci prowadzącej obserwacje meteorów, we wtorek otrzymali oni zgłoszenia o ognistej kuli ognia, która pojawiła się w okolicach Kielc przed godziną 17. O przelocie pisały też lokalne media, zjawisko miało zaniepokoić mieszkańców.

Kula ognia nad Polską

Aspirant Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji w rozmowie z tvnmeteo.pl przekazał, że we wtorek funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie z powiatu pińczowskiego o przelatującym obiekcie na niebie. Służby, w tym straż pożarna, rozpoczęły poszukiwania na pograniczu powiatów pińczowskiego i kieleckiego. Podczas działań nie znaleziono śladów świadczących o upadku lub kolizji.

Jak wynika z danych projektu Skytinel, "tajemniczym obiektem" mógł być bolid, czyli jasny meteor. O godzinie 16.55 kamery systemu zarejestrowały przelot meteoru nad województwami mazowieckim i świętokrzyskim.

"Jeśli właśnie to zjawisko jest powodem całego zamieszania - spokojnie, było ono niegroźne i spowodowane wejściem w atmosferę niewielkiej skały z kosmosu" - czytamy we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Obiekt zarejestrowały stacje obserwacyjne z Warszawy oraz z okolic Kielc.

Nie doszło do spadku meteorytów

Z danych Skytinel wynika, że przelot przebiegał między Mińskiem Mazowieckim a miejscowością Kuflew. Meteoroid wszedł w atmosferę pod stromym kątem - 72,3 stopni i był widoczny od wysokości 86,6 km do wysokości 34,7 km. Jego prędkość początkowa wynosiła 23 km/s - przekazali autorzy projektu. Pojawienie się kosmicznej skały nie miało związku z rojem Taurydów, który jest aktywny na początku listopada. Bolid całkowicie obtopił się w atmosferze i nie doprowadził do spadku meteorytów.

Czytaj także: