Jak wskazują dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, stan wielu polskich rzek jest obecnie rekordowo niski. Oznacza to problemy dla rolników, przedsiębiorców i mieszkańców. Właśnie dlatego coraz więcej gmin decyduje się na wprowadzenie obostrzeń w zużyciu wody. Z danych udostępnionych na blogu Świat Wody wynika, że ponad 200 gmin w Polsce wprowadziło ograniczenia w zużyciu wody.
Niskie stany rzek notuje się w całej Polsce. Stosunkowo niewielkie opady deszczu przyczyniają się do obniżenia poziomu wód powierzchniowych i gruntowych, a sytuację pogorszają uciążliwe, długotrwałe upały.
Zaczyna brakować wody
Problemy z dostępnością wody zaczynają być obserwowane w wielu gminach. W Woli Małej (woj. podkarpackie), dostępna jest ona jedynie 6 godzin dziennie. Mimo to na terenie gminy Łańcut często dochodzi do jej marnowania.
- Pomimo naszych apelów, ludzie podlewają ogródki i trawniki przydomowe, napełniają baseny, myją samochody - opowiada w piątkowej rozmowie z TVN24 Wincenty Szylar z Łańcuckiego Zakładu Komunalnego.
Jak wskazuje mapa aktualizowana przez portal Świat Wody (stan na godz. 17 w piątek), Łańcut to jedna ze 215 gmin w Polsce, która wprowadziła ograniczenia w zużyciu wody. Od maja zauważane są lokalne problemy z dostępnością tego zasobu, które będą pogłębiały się wraz z kolejnymi falami upałów.
Obumarłe rośliny, słabszy plon
Przyczynę tego stanu rzeczy wyjaśnił synoptyk IMGW Jan Szymankiewicz w piątkowej rozmowie z TVN24.
- Jeszcze dekadę temu mieliśmy do czynienia z opadami deszczu bardziej jednostajnymi, trwającymi kilka dni - wytłumaczył. - Nie było takich gwałtownych zjawisk burzowych, jakie obserwujemy teraz.
Towarzyszące burzom opady są zbyt małe, by uzupełnić braki wody wywołane długo utrzymującymi się wysokimi temperaturami. Ma to poważny wpływ na gospodarkę wodną w glebie i wzrost roślin. Paweł Egrowski, rolnik z okolic Międzyrzecza (woj. lubuskie) opowiada, że rośliny na polach są wyschnięte i obumarłe.
- Plon będzie o 50 procent niższy w zbożach ozimych - wskazuje. - Jeśli chodzi o zboża jare, to 70, 80, może nawet 90 procent.
Sytuacja ta nie pozostanie bez wpływu na ceny żywności, które będą wyższe, oraz dostępność jedzenia.
Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl, IMGW, Świat Wody
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Świat Wody