Duży pożar na Śląsku. W ogniu około 50 hektarów

Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska przekazała w sobotę wieczorem, że pożar został opanowany i trwa jego dogaszanie. Do akcji skierowano około 60 zastępów strażaków, wspomaganych przez dwa samoloty i śmigłowiec Lasów Państwowych.

Jak mówił rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Marek Mróz zgodnie z szacunkami "pożarem zostało objętych około 50 hektarów". - W niektórych miejscach ogień "poszedł" dołem, ściółką, a w niektórych objął także drzewa - opisywał. Zaznaczył, że przez pewien czas samoloty nie mogły brać udziału gaszeniu ze względu na silny wiatru i spore zadymienie.

- Przez wiatr zarzewia ognia co chwilę się pojawiają. (...) Cały czas wieje, cały czas podmuchy wiatru potrafią wzniecić kolejne zarzewia ognia, więc ta akcja jest ciężka i strażacy robią wszystko, żeby opanować najmniejsze fragmenty ognia, które się pojawiają - mówił Mróz na antenie TVN24.

Do pożaru doszło w okolicy drogi wojewódzkiej nr 908, łączącej Tarnowskie Góry z Częstochową. Z uwagi na duże zadymienie został wstrzymany ruch na tej trasie, a także na łączącej się z nią drodze wojewódzkiej nr 912. - Policja zabezpiecza przejazd służb i czuwa nad tym, by nie doszło tam do żadnych zdarzeń drogowych - powiedział rzecznik tarnogórskiej policji st. sierż. Kamil Kubica. Późnym popołudniem przekazał informację, że ruch na drodze 908 został już wznowiony. Na dw 912 wyznaczono objazd ul. Wyciślika do drogi nr 908.

Według rzecznika katowickiej RDLP pożar miał swoje źródło w okolicy Huty Cynku Miasteczko Śląskie, następnie ogień przeniósł się przez dw 908, a niedługo później rozwinął się przez porywisty wiatr. Strażacy informowali, że akcja jest utrudniona właśnie przez silny i zmieniający kierunek wiatr oraz niską wilgotność ściółki.

Na początku ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Nie było jednak żadnego zagrożenia dla ludzi, pożar wybuchł bowiem na terenie oddalonym od zabudowań. Lasy Państwowe na razie nie są w stanie oszacować strat, zrobią to dopiero po zakończeniu akcji.

W piątek kilkanaście zastępów strażaków gasiło ogień, który objął 15 hektarów poszycia leśnego i traw w miejscowości Sokole Pole w powiecie częstochowskim.

Strażacy z województwa śląskiego od kilku dni informują o wysokim zagrożeniu pożarowym związanym z niską wilgotnością ściółki. Do 19 maja straż pożarna w regionie odnotowała ponad 160 pożarów w lasach o łącznej powierzchni prawie 90 ha, jedna osoba została ranna, w akcje gaśnicze zaangażowanych było prawie 500 zastępów PSP i OSP.

Ze statystyk Państwowej Straży Pożarnej wynika, że lasy, trawy i łąki płoną obecnie trzy razy częściej niż przed rokiem.