Pogoda w najbliższych dniach przyniesie nieco uspokojenia. Jednak już niebawem pogodowe stery przejmie niż z potężnymi frontami atmosferycznymi, który ponownie sprowadzi do nas porywisty wiatr i opady śniegu. - Będzie prawie powtórka tego, co działo się w poniedziałek - zapowiedział prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.
Poniedziałek przyniósł nam wyjątkowo trudne i dynamiczne warunki pogodowe. Jak wspomniał w programie "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, w Warszawie wiatr rozpędzał się do 94 kilometrów na godzinę, do 180 km/h na Śnieżce czy do 101 km/h w Raciborzu.
- W wielu miejscach wczoraj wiatr osiągał porywy niszczące i huraganowe - stwierdził prezenter.
Front już poza granicami Polski
Jak wspomniał Wasilewski, podczas przechodzącej w poniedziałek burzy śnieżnej, detektory wykryły ponad 4,7 tysiąca piorunów doziemnych i 2,5 tysiąca wyładowań między chmurami.
- To jest sytuacja, która zdarza się w lipcu albo sierpniu w czasie burzowej pogody. [...] Grzmiało, błyskało, były burze. Cały zestaw - chmury burzowe, czyli cumulonimbusy to chmury bardzo wysokie, w których powstają zarówno kropelki wody, jak i gradziny. I wczoraj to wszystko na nas spadało, jeszcze dodatkowo ta różnica ciśnienia, czyli porywisty wiatr. Wczoraj w pogodzie było kilka pór roku w ciągu kilkunastu minut. Niezwykle dynamiczny czas - stwierdził prezenter.
Ponieważ niżowy układ baryczny, który był sprawcą tak gwałtownej aury, opuścił już granice naszego kraju, najbliższe dni zapowiadają się już spokojniej.
- Ten wczorajszy niż wraz z frontami jest już daleko od Polski. Znajduje się teraz nad Rosją, a ten chłodny front, który wczoraj przemierzał Polskę i przynosił te intensywne, krótkotrwałe opady śniegu, jest już nad Morzem Czarnym i nad Turcją - powiedział.
Za frontem napłynęło do nas nieco chłodniejsze powietrze z północnego zachodu. Jednak spokój w pogodzie zagwarantuje nam obecność wyżu z zachodu Europy.
- I to jest sytuacja obecna - pożegnaliśmy niż i front, mamy wyż, który uspokaja pogodę w naszym kraju - mówił Wasilewski.
Kolejna zmiana pogody
Niestety takie ułożenie układów barycznych w Europie, nie będzie długotrwałe. Jak zauważył Wasilewski, daleko na północy rodzi się już niż, który za dwa dni zsunie się nad południową Finlandię.
- On przyniesie kolejne załamanie pogody. Krótko mówiąc, będzie prawie powtórka tego, co działo się w poniedziałek. Wyż, który jest na zachodzie, pozostanie nad zachodnią Europą, a niż będzie nad Finlandią. Cały zestaw frontów atmosferycznych, związany z tym niżem, będzie przechodzić nad Polską w czwartek. To oznacza tym razem dużo zimniejsze powietrze z północy, to znaczy, że po czwartku zacznie nam się w Polsce zima, może nie bardzo ostra, ale jednak ze śniegiem i mrozem. I znowu bliskość tych układów ciśnienia, czyli wyżu znad zachodniej Europy i niżu znad Finlandii spowoduje, że znowu będzie silny wiatr - wyjaśnił prezenter.
Wasilewski wspomniał, że oprócz napływu chłodu i silnego wiatru, należy spodziewać się intensywnych opadów śniegu.
- Dwa dni spokoju - wtorek i środa, w czwartek znowu załamanie pogody. A po czwartku, już na tyle zimnego, arktycznego powietrza będzie na tyle dużo, żeby mówić o tym, że wreszcie przyjdzie jakaś stabilna, długotrwała zima. To znaczy nie dwudniowa, jak to bywało ostatnio, tylko na dłuższy czas - zapowiedział prezenter.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock