Na dnie Morza Północnego pojawiają się nietypowe wgłębienia. Do tej pory sądzono, że mają one związek z podwodnym wyciekiem metanu. Z badań przeprowadzonych niedawno przez niemieckich naukowców wynika jednak, że za powstawanie nietypowych struktur są odpowiedzialne morskie zwierzęta.
Dno Morza Północnego usiane jest dziesiątkami tysięcy nietypowych śladów przypominających kratery. Do tej pory sądzono, że ich źródłem jest wyciek metanu spod osadów dna morskiego. Dzięki badaniu przeprowadzonemu przez naukowców z niemieckiego Uniwersytetu Christiana-Albrechta w Kilonii, udało się dowieść, że za powstawanie tych śladów, nazywanych po angielsku pockmark, odpowiedzialne są zwierzęta. To morświny zwyczajne (Phocoena phocoena) oraz dobijaki niebieskie (Ammodytes marinus) - ryby okoniokształtne. Publikacja na ten temat ukazała się niedawno na łamach czasopisma naukowego "Communications Earth & Environment".
Skąd wzięły się doły? Nowe badania
Dzięki zmapowaniu dna morskiego za pomocą echosondy o wysokiej rozdzielczości, a także dzięki innym technikom, naukowcom udało się ustalić, co dzieje się w pobliżu tajemniczych wgłębień.
Podczas badania prowadzonego przez geologa Jensa Schneidera von Deimlinga z Uniwersytetu Christiana-Albrechta w Kilonii okazało się, że wgłębienia znajdują się w miejscach, w których żyją dobijaki i żerują morświny. Okoniokształtne chowają się na dnie, skąd odkopują je ssaki morskie. Morświny pozostawiają doły o głębokości zaledwie 11 centymetrów. Mają one podobny kształt do głębszych, bardziej wyraźnych otworów, które można znaleźć na całym świecie.
- Otwory te mogły zostać błędnie wzięte za skutek wycieku metanu - mówił Schneider von Deimling.
Jak zaznaczają badacze, po raz kolejny dowiedziono także, jak ogromny wpływ na kształt dna morskiego mają zwierzęta morskie.
Źródło: sciencealert.com, Uniwersytet Christiana-Albrechta w Kilonii
Źródło zdjęcia głównego: Damsea/Shutterstock - zdj. ilustracyjne