Pierścienie Saturna znikną w 2025 roku - a przynajmniej tak będzie nam się wydawało. Planeta znajdzie się w takim nachyleniu względem Ziemi, że jej najbardziej rozpoznawalna cecha stanie się dla nas na kilka miesięcy niewidoczna. Do prawdziwej zagłady pierścieni zdaniem naukowców może dojść, jednak potrzeba na to setek milionów lat.
Saturn wyróżnia się wśród planet Układu Słonecznego swoimi pierścieniami - chociaż inne obiekty również je posiadają, są one słabiej widoczne i mniej okazałe. Aby zobaczyć je na własne oczy, warto się pospieszyć, ponieważ w 2025 roku pierścienie znikną z naszego pola widzenia. Nie ma się jednak czego obawiać - wrócą.
Na krawędzi
Jak tłumaczył astrofizyk Jonti Horner z Uniwersytetu Południowego Queensland w Australii, za zniknięcie pierścieni odpowiedzialna będzie perspektywa, z jakiej je oglądamy. Podobnie jak nasza planeta, Saturn jest lekko nachylony w stosunku do swojej orbity, przez co wydaje się kołysać wzdłuż osi obrotu, a co pewien czas ustawia krawędzią pierścieni do Ziemi.
- System pierścieni planety rozciąga się na ogromną odległość, jest on jednak bardzo cienki. W większości miejsc ma zaledwie kilkadziesiąt metrów grubości Widziane z daleka wydają się znikać. Można to łatwo zwizualizować, obracając kartkę papieru aż do momentu, gdy będziemy patrzeć na nią wzdłuż krawędzi - wyjaśnił Horner.
Do takiego pozornego zniknięcia pierścieni dochodzi regularnie, średnio co 13-16 lat - po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce 2009 roku, a poprzednio w 1995 r. Według wyliczeń NASA, pierścienie schowają się przed nami w marcu 2025 r. Przez kolejnych kilka miesięcy będą widoczne nieznacznie - potwierdziła Amy Simon z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda w rozmowie z CBS News.
Nieuchronna zagłada
Nie oznacza to jednak, że pierścienie Saturna od zawsze są częścią krajobrazu Układu Słonecznego i że nią pozostaną. W maju naukowcy badający dane z misji Cassini zasugerowali, że pierścienie Saturna są znacznie młodsze niż sądzono i mogły powstać w ciągu ostatnich 400 milionów lat. W ciągu kolejnych setek milionów lat struktury mogą całkowicie zniknąć, wciągnięte przez gigantyczną grawitację planety.
Siłą napędową utraty pierścieni Saturna jest zjawisko znane jako "deszcz pierścieniowy" - tworzące je fragmenty lodu i pyłu opadają stopniowo w stronę gazowego olbrzyma. Naukowcy obliczyli, że co sekundę tracą one między 400 a 2900 kilogramów wody.
Proces ten przyczynił się do opracowania hipotezy, że pierścienie innych planet (Jowisza, Urana i Neptuna), które są obecnie ciemniejsze i mniej wyraźne, mogły dawniej być tak wspaniałe jak te otaczające Saturna, jednak zniszczył je deszcz pierścieniowy.
Źródło: Smithsonian Magazine, The Conversation, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute