Teleskop Słoneczny Daniela K. Inouye (DKIST) to obserwatorium na Hawajach, które należy do amerykańskiej agencji rządowej National Science Foundation (NSF). Oficjalnie uruchomione zostało w lutym 2022 roku. Urządzenie ma pięć wyspecjalizowanych instrumentów, dzięki którym obserwuje Słońce w różnych zakresach widma. Inżynierowie, którzy w nim pracują, opublikowali niedawno zdjęcia naszej dziennej gwiazdy. Niezwykle szczegółowe fotografie przedstawiają fragmenty zarówno plam słonecznych, jak i "spokojniejszych" obszarów Słońca.
Naukowcy są zdania, że dzięki takim fotografiom możliwe będzie lepsze poznanie pola magnetycznego naszej centralnej gwiazdy oraz czynników, które przyczyniają się do powstawania burz słonecznych.
Plamy i linie
Choć na zdjęciach plamy słoneczne wydają się niewielkie, w rzeczywistości wiele z nich jest większych niż nasza planeta. Jak podali naukowcy, to właśnie te plamy są skupiskami najsilniejszego pola magnetycznego. Za ich sprawą możemy mówić o tak zwanej pogodzie kosmicznej, rozbłyskach i koronalnych wyrzutach masy, które oddziałują również na Ziemię. Na fotografiach przedstawiających mniej dynamiczne miejsca na Słońcu, doskonale widać komórki konwekcyjne w fotosferze, a więc powierzchniowej warstwie Słońca.
Jednak aktywność plam słonecznych nie jest stała. Wiąże się ona z cyklami trwającymi około 11 lat, podczas których raz rośnie, a innym razem spada. W tak zwanym maksimum słonecznym dochodzi do zmiany miejsc biegunów na Słońcu. Według prognoz, do takiego zjawiska ma dojść w 2025 roku. Po nim aktywność słoneczna znów zacznie spadać.
Naukowcy nie wiedzą na razie co napędza cykle i przyczynia się do powstawania plam słonecznych. Odkrycie przyczyn tych zjawisk jest jednak bardzo istotne dla nas na Ziemi, gdyż niejednokrotnie pogoda kosmiczna oddziałuje na nas w negatywny sposób - na przykład powodując zakłócenia w pracy satelitów po uderzeniu w pole magnetyczne planety.
To dopiero początek
Teleskop znajduje się obecnie w tak zwanej fazie rozruchu operacyjnego (Operations Commissioning Phase - OCP). Oznacza to, że jeszcze nie pokazał pełni swojego potencjału. Jak przekazali badacze, najnowsze zdjęcia są dopiero przedsmakiem tego, co już w niedalekiej przyszłości pozwoli oglądać nam ten sprzęt.
- Nie ma drugiego takiego urządzenia jak Teleskop Słoneczny Daniela K. Inouye - powiedział w zeszłym roku astronom Thomas Rimmele, dyrektor obserwatorium. - Jest on obecnie kamieniem węgielnym naszej misji pogłębiania wiedzy o Słońcu poprzez zapewnianie społeczności badawczej wiodących możliwości obserwacyjnych. To game changer - dodał.
Choć teleskop jeszcze nie rozpoczął w pełni swojego działania, to już drugi raz, kiedy przysługuje się badaczom. Na początku tego roku naukowcy opisali pierwsze w historii obserwacje słonecznych fal atmosferycznych w plamie, których dane zostały dostarczone przez to właśnie urządzenie.
Autorka/Autor: kw/dd
Źródło: phys.org, sciencealert.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NSF/AURA/NSO