W niedzielę sonda Lucy znalazła się bliżej Ziemi niż Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS), bo zaledwie 350 kilometrów nad powierzchnią naszej planety. Teraz zmierza w kierunku trojańczyków Jowisza, czyli asteroid poruszających się po tej samej orbicie, co gazowy olbrzym. Celem misji jest dostarczenie informacji o tym, jak tworzyły się planety Układu Słonecznego.
Misja Lucy rozpoczęła się 16 października ubiegłego roku. Jej celem jest badanie tak zwanych trojańczyków, określanych też planetoidami trojańskimi Jowisza. To ciała niebieskie poruszające się po tej samej orbicie, co największa planeta Układu Słonecznego.
Lucy jest pierwszą misją wysłaną w kierunku tych planetoid, a także pierwszą, która pozwoli na dokładną obserwację aż dziewięciu takich obiektów za pomocą jednej sondy. Właśnie dlatego ta kosmiczna podróż jest pełna skomplikowanych manewrów. Pierwszy z nich, został już wykonany - poinformowała przed godziną 15 na Twitterze NASA.
Grawitacyjne tango
Początkowo sonda została wyniesiona na stosunkowo niską orbitę. Do jej wydłużenia wykorzystany został manewr asysty grawitacyjnej, wykorzystujący pole grawitacyjne Ziemi.
W niedzielę Lucy przeleciała obok naszej planety, zwiększając tym samym swoją prędkość i wydłużając orbitę. Jak wskazuje NASA, zbliżenie do Ziemi i Księżyca było także okazją do kalibracji jej instrumentów.
Sonda przemknęła blisko powierzchni Ziemi. W najbliższym punkcie znalazła się zaledwie 350 kilometrów nad powierzchnią naszej planety, czyli niżej niż Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS).
"Dobrze cię widzieć Lucy" - napisali na Twitterze organizatorzy misji.
Przed odpady do gwiazd
Ścieżka Lucy przebiega przez chmurę ponad sześciu tysięcy sztucznych satelitów krążących wokół Ziemi i niezliczonych "kosmicznych śmieci". Jeżeli wykryte zostaną jakiekolwiek kolizje, pojazd kosmiczny odpali swoje silniki napędowe, aby przyspieszyć swój przylot o kilka sekund, unikając tym samym katastrofalnego zderzenia.
O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, w grudniu 2024 roku Lucy po raz kolejny dokona asysty grawitacyjnej, aby jeszcze bardziej wydłużyć swoją orbitę. Tym razem pozwoli to jej dotrzeć do trojańskich planetoid L4, które podróżują przed Jowiszem. Następnie, w grudniu 2030 roku, sonda powróci w kierunku Ziemi. Ostatnia asysta grawitacyjna zwiększy nachylenie jej orbity i wygnie jej ścieżkę w kierunku planetoid L5, które podążają za Jowiszem.
Trojańczycy, planetoidy trojańskie - czym są?
Trojańczycy to planetoidy zewnętrznego Układu Słonecznego, które krążą wokół Słońca przed i za Jowiszem po tej samej orbicie. Ze względu na połączone wpływy grawitacyjne Słońca i Jowisza, ciała niebieskie nie zostały rozproszone przez gigantyczną planetę, ale od miliardów lat pozostają uwięzione na stabilnych orbitach wokół tak zwanych punktów Lagrange'a.
Naukowcy przypuszczają, że z tego powodu są one unikalną, nigdy wcześniej nie badaną próbką pozostałości z czasów, gdy formowały się planety. Planetoidy trojańskie mogą zawierać ważne wskazówki do rozszyfrowania historii naszego Układu Słonecznego, a nawet dostarczyć nam informacji o pochodzeniu materiałów organicznych i życia na Ziemi.
Źródło: NASA, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA’s Goddard Space Flight Center, Lucy Mission Twitter