Naukowcy odkryli planetę, która jest dziewięciokrotnie większa niż Jowisz. Dopiero co się formuje, a proces ten przebiega w nietypowy sposób. - Jest to najwcześniejszy etap narodzin gazowego olbrzyma, jaki udało się zaobserwować - powiedział astrofizyk Thayne Currie, jeden z autorów badania.
Do odkrycia i obserwacji planety AB Aur b naukowcy wykorzystali japoński Teleskop Subaru oraz Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Nowo odkryty obiekt orbituje wokół odległej o 508 lat świetlnych od Ziemi gwiazdy AB Aurigae. Podobnie jak Jowisz i Saturn, AB Aur b jest tak zwanym gazowym olbrzymem, czyli planetą złożoną głównie z wodoru i helu, wirujących wokół stałego jądra. Zdaniem badaczy AB Aur b dopiero się "rodzi".
- Dowody wskazują na to, że jest to najwcześniejszy etap narodzin gazowego olbrzyma, jaki udało się zaobserwować - powiedział astrofizyk Thayne Currie, główny autor badań opublikowanych w poniedziałek na łamach "Nature Astronomy".
Planeta AB Aur b
Jak dotąd zidentyfikowano ponad pięć tysięcy egzoplanet, czyli planet spoza naszego Układu Słonecznego. AB Aur b należy do największych. Gwiazda AB Aurigae, wokół której krąży rodząca się planeta, jest około 2,4 raza bardziej masywna niż nasze Słońce i prawie 60 razy jaśniejsza. Ma około dwóch milionów lat, nazywa się ją więc gwiezdnym niemowlęciem. Dla porównania - nasze Słońce liczy sobie ponad 4,5 miliarda lat. Co ciekawe - AB Aur b znajduje się bardzo daleko od swojej gwiazdy-matki. Dzielą ją od niej aż 93 jednostki astronomiczne, a więc dystans trzy razy większy niż ten pomiędzy Słońcem a Neptunem.
Dystans dzielący rodzącą się planetę i jej gwiazdę sprawia, że naukowcy mają co rozważać. Kiedy formują się gazowe olbrzymy, to w dużym uproszczeniu polega to na tym, że skaliste jądro za pomocą grawitacji stopniowo przyciąga do siebie gaz znajdujący się w dysku protoplanetarnym będącym w niewielkiej odległości od gwiazdy. Naukowcy dotychczas sądzili, że tak powstają wszystkie gazowe planety. Model ten sprawdza się w przypadku obiektów z Układu Słonecznego, ale nie było pewności, czy ma odniesienie także do planet spoza Układu Słonecznego.
- W ten sposób nie może jednak powstać gazowy olbrzym orbitujący w tak dużej odległości od gwiazdy, więc to odkrycie podważa nasze rozumienie formowania się planet - zauważył astronom i współautor badania Olivier Guyon. Dodał, że nowe obserwacje astronomiczne nieustannie podważają dotychczasowe teorie, co ostatecznie poprawia nasze rozumienie wszechświata. - Formowanie się planet jest bardzo skomplikowane i nieuporządkowane, a wiele niespodzianek jest jeszcze przed nami - podkreślił.
Źródło: Reuters, hubblesite.org, nature.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA, ESA, Joseph Olmsted (STScI)