Asteroida Dinkinesh, obok której przeleciała sonda Lucy, nie jest samotna. Kamery statku uchwyciły poruszający się dookoła niej malutki księżyc. Lot niedaleko ciała niebieskiego to próba generalna przed obserwacją znacznie większych, bardziej tajemniczych obiektów.
Misja Lucy rozpoczęła się w 2021 roku. Jej celem jest badanie asteroid z grupy trojańczyków - ciał niebieskich poruszających się po tej samej orbicie, co Jowisz, które mogą pochodzić z wczesnych lat Układu Słonecznego. Zanim jednak sonda dotrze w okolice gazowego olbrzyma, po drodze zaliczy kilka przystanków. Jednym z nich było mniejsze, ale nie mniej ciekawe ciało niebieskie.
"Jesteś zachwycająca"
1 listopada Lucy miała przelecieć obok swojej pierwszej asteroidy, (152830) Dinkinesh w głównym pasie planetoid między orbitami Marsa i Jowisza. W rzeczywistości pojazd zbliżył się do dwóch obiektów - pierwsze zdjęcia ciała niebieskiego pokazały, że towarzyszy mu malutki księżyc.
- Naprawdę zasłużyła na swoją nazwę, jest cudowna - powiedział Hal Levison, koordynator naukowy misji Lucy. W języku amharskim "dinkinesh" oznacza "jesteś zachwycająca". - Kiedy planowaliśmy trasę Lucy, chcieliśmy przelecieć obok siedmiu asteroid. Po dodaniu Dinkinesh, dwóch księżyców trojańskich, a teraz tego satelity, liczba odwiedzonych obiektów wzrosła do 11.
W tygodniach poprzedzających spotkanie sondy kosmicznej z asteroidą, zespół badawczy zastanawiał się, czy może ona być układem podwójny - instrumenty Lucy zarejestrowały duże zmiany jasności obiektu. Pierwsze zdjęcia ze spotkania rozwiały wszelkie wątpliwości. Badacze oszacowali, że większe ciało ma około 790 metrów szerokości w najszerszym miejscu, podczas gdy mniejsze - około 220 m.
Test przed wielkim spotkaniem
Przelot obok Dinkinesh służył przede wszystkim jako test sprawności sondy, w szczególności systemu, który pozwala na autonomiczne śledzenie wybranej asteroidy. Dla naukowców stanowił on jednak także możliwość wglądu w naturę małych i odległych obiektów.
- Wiedzieliśmy, że będzie to najmniejsza asteroida pasa głównego, jaką kiedykolwiek widziano z bliska. Fakt, że tak naprawdę to dwa obiekty, czyni to jeszcze bardziej ekscytującym - powiedział Keith Noll z Centrum Lotów Kosmicznych NASA. - Pod pewnymi względami te asteroidy wyglądają podobnie do bliskich Ziemi asteroid Didymos i Dimorphos z misji DART, ale istnieją pewne interesujące różnice, które będziemy badać.
Przesłanie pozostałych danych z sondy kosmicznej zajmie zespołowi do tygodnia. Naukowcy wykorzystają te dane do oceny zachowania statku kosmicznego podczas spotkania i przygotowania się do następnego, tym razem z asteroidą Donaldjohanson, w 2025 roku. Lucy będzie wtedy dobrze przygotowana do spotkania z trojańczykami, do których dotrze w 2027 roku.
Źródło: NASA, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Goddard/SwRI/Johns Hopkins APL/NOIRLab