Na Enceladusie, jednym z księżyców Saturna, występują fosforany. Związki, które na Ziemi są niezbędne do powstania życia, zostały wykryte przez sondę Cassini w próbce pochodzącej z podpowierzchniowego oceanu ciała niebieskiego. Odkrycie to stanowi ważny krok w udowodnieniu, że na Enceladusie mogłoby powstać życie.
Enceladus to niewielki księżyc Saturna, znacznie mniejszy od naszego naturalnego satelity - ma on średnicę zaledwie 500 kilometrów. To malutkie ciało niebieskie od lat pozostaje w centrum zainteresowania astronomów z uwagi na znajdujący się pod jego powierzchnią ocean, z którego tryskają gigantyczne fontanny wody. Opublikowane na łamach "Nature" wyniki badań pokazują, że w jej składzie znajdują się stosunkowo rzadkie, ale niezbędne dla życia substancje.
Woda pełna fosforu
Międzynarodowy zespół naukowców od lat analizuje dane zebrane przez sondę Cassini, która w latach 2004-2017 badała Saturna i jego otoczenie. Urządzeniu udało się przelecieć przez jeden z gejzerów Enceladusa i pobrać próbki zmrożonej wody oceanicznej. Instrumenty pomiarowe wykazały obecność związków sodu, potasu, chloru i węgla, ale dopiero teraz naukowcom udało się wykazać obecność związków fosforu.
- W 2020 roku z pomocą modelowania geochemicznego przewidzieliśmy, że ocean Enceladusa powinien obfitować w fosfor - przekazał Christopher Glein z Southwest Research Institute, współautor badania. - Teraz znaleźliśmy duże ilości fosforanów w próbkach pochodzących z lodu z gejzerów, które tryskają z podpowierzchniowego oceanu - dodał.
Jak wyjaśniają badacze, na Ziemi fosforany są kluczowe dla życia. Związki te biorą udział w powstawaniu cząsteczek DNA i RNA, procesach oddychania komórkowego czy tworzeniu błon komórkowych. Fosfor to najrzadziej występujący "pierwiastek życia" na naszej planecie, ale w oceanie Enceladusa jego stężenie jest co najmniej 100 razy wyższe niż w naszych wodach. Dotychczas nie udało się go znaleźć w żadnym pozaziemskim oceanie.
- Wysokie stężenie fosforanów może być wynikiem interakcji między bogatą w węglany wodą a skalistymi minerałami na dnie oceanu i może również zachodzić na innych oceanicznych światach - zaznaczył Glein. - Może być ich wystarczająco dużo, aby podtrzymać życie w głębinach Enceladusa. To szokujące odkrycie dla astrobiologii.
Ukryte oceany
Jak przypominają badacze, jednym z najbardziej doniosłych dokonań w naukach planetarnych z ostatnich 25 lat jest odkrycie, że w Układzie Słonecznym występuje wiele światów skrywających podpowierzchniowe oceany. Są wśród nich księżyce takie jak Europa czy Enceladus, a także planety karłowate.
Światy podobne do Ziemi, posiadające powierzchniowe oceany, muszą znajdować się w takiej odległości od gwiazd macierzystych, aby utrzymać temperaturę wspierającą obecność ciekłej wody. W przypadku ciał niebieskich z wewnętrznymi oceanami to obostrzenie nie występuje, co znacznie zwiększa liczbę sprzyjających życiu światów w Galaktyce.
- Dzięki temu odkryciu wiemy, że ocean Enceladusa spełnia najbardziej rygorystyczne wymaganie, jeśli chodzi o podtrzymywanie życia. Następny krok jest jasny - musimy na Enceladusa wrócić, aby sprawdzić, czy sprzyjający życiu ocean faktycznie jest zamieszkany - dodał Glein.
Źródło: PAP, NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute