W piątek w odległości około czterech milionów kilometrów od Ziemi przeleciała asteroida 7335 (1989 JA). Według Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS), na kolejne spotkanie będziemy musieli poczekać 33 lata.
Asteroida o nazwie 7335 (1989 JA) znalazła się w piątek 27.05 o godzinie 16.26 w odległości około czterech milionów kilometrów od Ziemi. Jak przekazali eksperci z Centrum Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS), jej średnica ma aż 1,18 kilometra.
Kosmiczną skałę zalicza się do tak zwanych "potencjalnie niebezpiecznych" asteroid (Potentially Hazardous Asteroid), a więc obiektów, które poruszają się wokół Słońca i mogą przecinać orbitę ziemską lub przelatywać w jej pobliżu.
Asteroida ta to także jeden z ponad 29 tysięcy Obiektów Bliskich Ziemi (NEO), które NASA śledzi każdego roku. Zaliczane są do nich ciała niebieskie, które przelatują w odległości mniejszej niż 48 milionów kilometrów od ziemskiej orbity Ziemi. Jak poinformowali naukowcy, większość z nich jest jednak znacznie mniejsza niż 7335 (1989 JA).
7335 (1989 JA) należy również do grupy zwanej klasą Apolla, czyli planetoid krążących wokół Słońca i okresowo przecinających orbitę Ziemi. Astronomowie poznali już około 15 tysięcy takich obiektów.
76 tysięcy kilometrów na godzinę
Asteroidę odkryła 1 maja 1989 roku amerykańska astronom Eleanor Helin z Obserwatorium Palomar w Kalifornii.
Według NASA, 7335 (1989 JA) to największy obiekt, który zbliży się w tym roku do Ziemi. Naukowcy oszacowali, że przemknie w pobliżu naszej planety z prędkością 76 tysięcy kilometrów na godzinę, a więc 20 razy szybciej niż pocisk wystrzelony z karabinu. Na następne spotkanie będziemy musieli trochę poczekać - dojdzie do niego dopiero 23 czerwca 2055 roku - i nie będzie aż tak bliskie, co piątkowe (wtedy obiekt znajdzie się w odległości około 70 razy większej niż dystans między Ziemią a Księżycem).
Źródło: livescience.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock