Ogromny "kleks" ciepła został odkryty na ciemnej stronie Księżyca. Naukowcy podejrzewają, że źródłem anomalii jest odłamek granitu ukryty pod powierzchnią naszego satelity. Skała ta, pospolita na Ziemi, jest rzadko spotykana w innych zakątkach Układu Słonecznego. I to nie bez przyczyny.
Odwrotna strona Księżyca, zwana także ciemną, ta niewidoczna z Ziemi, kryje wiele tajemnic. Chociaż wiemy, jak wygląda, dane z niektórych obserwacji nadal potrafią zaskoczyć naukowców. Jedna z takich anomalii została opisana na łamach czasopisma naukowego "Nature".
Termiczna zagadka
Zespół amerykańskich naukowców analizował dane z chińskich sond Chang’E-1 i Chang’E-2, które wykonywały pomiary promieniowania mikrofalowego po odwrotnej stronie Księżyca. Niedaleko bieguna północnego instrumenty pomiarowe zarejestrowały anomalię termiczną - duży "kleks", około 20 razy cieplejszy niż otaczające go skały.
- Oznaczało to, że ten punkt jest gorący, niekoniecznie na powierzchni, ale być może pod nią. Jedynym wyjaśnieniem tego zjawiska było ciepło pochodzące z głębszych warstw księżycowej skorupy - wyjaśnił główny autor badania, Matthew Siegler z Southern Methodist University w Teksasie.
Analiza pokazała, że ciepło pochodziło z pierwiastków promieniotwórczych, które na Księżycu występują jedynie w towarzystwie granitu. Skała jest powszechna na Ziemi, a do jej powstania przeważnie niezbędne są woda i ruchy tektoniczne. Na Księżycu brak jednak tych czynników, co sprawia, że granity występują tam niezwykle rzadko.
Pradawny kleks
Odkryty pod powierzchnią Księżyca "kleks" prawdopodobnie powstał w wyniku schłodzenia lawy, która zasilała wulkany aktywne stosunkowo niedługo po powstaniu Księżyca, być może 3,5 miliarda lat temu. Taka formacja zastygniętej lawy, która nigdy nie wybuchła, znana jest jako batolit. W Polsce występują one w Karkonoszach i Tatrach Wysokich.
- Każda duża bryła granitu, którą znajdujemy na Ziemi, zasilała kiedyś dużą grupę wulkanów - tłumaczył Siegler. - Batolity są znacznie większe niż wulkany, które karmią. Są nim na przykład góry Sierra Nevada, pozostałość po dawnym łańcuchu wulkanicznym.
Księżycowy batolit znajduje się w regionie Księżyca, wcześniej zidentyfikowanym jako wulkaniczny. Naukowców zaskoczył jednak rozmiar "kleksa" - może mieć nawet 50 kilometrów średnicy. Znalezienie tego ogromnego bloku granitu może pomóc naukowcom w lepszym poznaniu najdawniejszej historii naszego satelity.
- Jeśli nie ma wody, do powstania granitu potrzebne są ekstremalne warunki - powiedział Siegler. - Mamy tutaj system bez wody i bez tektoniki płyt, ale z granitem. Czy oznacza to, że na Księżycu była woda, przynajmniej w tym miejscu? A może było tam po prostu szczególnie gorąco? - zastanawiał się naukowiec.
SPRAWDŹ TAKŻE: Ta niebiańska spirala była miejscem katastrofy
Źródło: SMU, PSI, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA Scientific Visualization Studio