Podróżujący do Burgas i wyjeżdżający z miasta musieli zrobić sobie przerwę. Przez całą noc z piątku na sobotę wielu z nich koczowało w swoich samochodach. Powód? Blokujące drogi wypadki, do których dochodziło za sprawą śnieżyc.
Śnieżyce w Bułgarii doprowadziły do tego, że w piątkowy wieczór część głównej autostrady wiodącej do Burgas została zamknięta. Doszło tam do poważnego wypadku. Inną drogę, łączącą z Burgas miasta Karnobat i Ajtos, zablokowano w całości po tym, jak rozbił się na niej samochód ciężarowy. Wiele osób utknęło na noc w swoich samochodach.
- Próbowaliśmy (wydostać się stąd - przyp. red.) kilka razy różnymi drogami, ale utknęliśmy tu, w samochodzie - powiedział podróżujący Christan Sławow.
Służby ratunkowe ewakuowały osoby z problemami zdrowotnymi, ciężarne, a także matki z dziećmi. Poszkodowanych rozlokowano w hotelach w Burgas.
- Sytuacja nie jest łatwa. Wysłaliśmy do pracy wszystkie pojazdy z czterech południowo-wschodnich dystryktów Bułgarii - powiedział Janko Todorow, szef strażaków w Burgas.
Zimowo w całym kraju
W sobotę na drogi w całym kraju wyjechały pługi śnieżne oraz pojazdy na gąsienicach, żeby nie utknęły w śniegu niosąc pomoc innym. Biały puch oprószył całą Bułgarię. Najwięcej śniegu dosypało na zachodzie, gdzie miejscami odnotowano około 20 cm białego puchu. Poprószyło również nad Morzem Czarnym. W Burgas i Warnie odnotowano kilka centymetrów śniegu.
Iście zimowe warunki pojawiły się również w ostatnich dniach grudnia na południu Półwyspu Bałkańskiego. W Grecji zaspy śniegu zmusiły kierowców, żeby założyć na opony łańcuchy.
Autor: map,AD/rp / Źródło: ENEX