- Potężne wybuchy wulkanów ze strefy tropikalnej przynoszą chłodne i deszczowe lata w Europie - donoszą naukowcy. Wszystkiemu winne są niewielkie cząsteczki pyłów i aerozoli, które blokują dopływ promieniowania słonecznego do powierzchni Ziemi. W ostatnich miesiącach odnotowywanych jest coraz więcej erupcji wulkanów z pacyficznego pierścienia ognia. Czy rok 2014 będzie "rokiem bez lata"?
W historii nieraz zdarzało się, że po potężnych erupcjach wulkanów znajdujących się w strefie tropikalnej lato w Europie było chłodne i deszczowe.
Wulkan wybuchł w Indonezji, a lata nie było w Europie
Jednym z takich przykładów może być erupcja wulkanu Tambora (Indonezja) z 1815 roku. Wtedy to doszło do jednego z najpotężniejszych wybuchów. Z góry Tambora wydobyło się około 100 kilometrów sześciennych materiału wulkanicznego. Wybuch słyszany był w promieniu ponad 2 tys. km, a pyły i popioły zostały rozrzucone w promieniu 1300 km. Nawet na odległych o 900 kilometrów wyspach Jawa i Borneo warstwa popiołów sięgała 1 cm.
Drobne frakcje unosiły się w atmosferze ziemskiej przez wiele miesięcy po wybuchu. Okrążyły całą kulę ziemską i skutecznie blokowały dopływ promieniowania słonecznego do powierzchni naszej planety. W efekcie tego rok 1816 przeszedł do historii pod nazwą "roku bez lata". Odnotowano wówczas znaczny spadek temperatury w Europie i w Ameryce Północnej. Pojawiło się również znacznie więcej opadów. Złe warunki atmosferyczne doprowadziły do klęski nieurodzaju. Nawet w Szwajcarii ludzie umierali z głodu.
Niebezpieczny "zastrzyk" aerozoli
Naukowcom dopiero niedawno udało się ustalić zależność między wybuchem wulkanu Tambora a chłodnym latem w Europie. Badacze zauważyli, że erupcje wyrzucają w stratosferę duże ilości aerozoli. Te mikroskopijne cząsteczki odbijają promieniowanie słoneczne. W rezultacie tego światło nie dociera do powierzchni Ziemi i następuje spadek temperatury. Skutkiem aktywności wulkanicznej jest również osłabienie letnich monsunów w Azji i w Afryce.
Jak wynika z badań, prowadzi to nie tylko do pogłębiania suszy w krajach Sahelu, ale także do zmian w rozkładzie ośrodków niskiego ciśnienia na Atlantyku. To natomiast intensyfikuje powstawanie burz i prowadzi do wzrostu opadów nad Europą.
- Badanie to kolejny dowód na to, w jaki sposób odległe regiony wpływają na klimat - powiedział Stefan Brönnimann z Uniwersytetu w Bernie. Naukowiec zaznaczył przy tym, że wyniki mają bardzo praktyczne znaczenie dla współczesnego człowieka, bo zrozumienie związku między wybuchami wulkanów a opadami może okazać się przydatne w zwalczaniu zmian klimatu.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy coraz częściej dochodzi do erupcji wulkanicznych. Jeden z wybuchów wulkanu Sinabung zabił niedawno co najmniej 16 osób, a pyły i popioły wulkaniczne unosiły się nad miejscowościami odległymi nawet o kilkaset kilometrów.
Autor: kt/mj / Źródło: phys.org