Wyspa La Palma zrobiła się większa. Za sprawą lawy z wulkanu Cumbre zyskała półwysep o powierzchni 20 hektarów. W regionie wciąż jest niebezpiecznie. Władze poinformowały, że utworzyła się następna szczelina, z której wypływa nowy strumień lawy. Ponadto prognozuje się zmianę kierunku wiatru, co może sprawić, że groźne wulkaniczne gazy dotrą do kolejnych, zamieszkanych regionów wyspy.
Lawa z wulkanu Cumbre Vieja na hiszpańskich Wyspach Kanaryjskich pokryła już obszar większy niż 25 boisk piłkarskich. W czwartek wieczorem Instytut Wulkaniczny Wysp Kanaryjskich (Involcan) poinformował, że nowo powstały półwysep na wyspie La Palma podwoił swój rozmiar, osiągając 20 hektarów.
Dotychczas władze nie obawiały się chmury gazów wulkanicznych, towarzyszących erupcji. Teraz jednak meteorolodzy ostrzegają o rychłej zmianie kierunku wiatru, która może sprawić, że trujące opary zaczną docierać do zaludnionych obszarów wyspy.
W piątek dym niemal całkowicie przesłaniał niebo.
Cumbre Vieja. Nowy strumień lawy
Wulkan wyrzucił z siebie jak dotąd rzeki lawy, które w tym tygodniu zetknęły się z wodami Oceanu Atlantyckiego. Stygnący materiał uformował półwysep, powiększając tym samym wyspę. Eksperci twierdzą, że Cumbre Vieja staje się coraz bardziej aktywny. W ciągu ostatnich godzin otworzyła się nowa szczelina, z której w kierunku morza płynie kolejny strumień lawy.
Potężna erupcja, która rozpoczęła się 19 września, zmusiła tysiące ludzi do opuszczenia swoich domów. Lawa zniszczyła setki domów, przedsiębiorstw i ogromne połacie plantacji bananów. Ewakuowano ponad sześć tysięcy osób.
Źródło: Reuters, ENEX