Będzie grzmiało, padało, wiało. Wszystko to jednak będzie nam serwowane w znacznie mniejszym natężeniu, niż w ostatnich kilku dniach. Fala burz, deszczy i nawałnic już za nami.
Przed nami kolejny deszczowy dzień. Jednak synoptycy zdecydowanie podkreślają, że nawałnice i burze dużego kalibru są już za nami.
Owszem w niedzielę ma padać praktycznie wszędzie, z wyjątkiem okolic Zielonej Góry i Szczecina, ale nie będą to już tak obfite deszcze.
Ma być też trochę cieplej - temperatura maksymalna wyniesie od 19 st. C w Małopolsce do 24 st. C na Suwalszczyźnie i Podlasiu.
Wiatr będzie przez większość dnia słaby i umiarkowany, może jednak osiągnąć momentami nawet do 90 km/h na południu kraju.
Warunki drogowe, takie jak lato
Warunki drogowe w całym kraju, z wyjątkiem zachodu, będą nieciekawe. Widoczność na drogach będzie ograniczona, a drogi śliskie.
Od poniedziałku sytuacja pogodowa ma zacząć zmieniać się na lepsze, ale w niedzielę jeszcze powinniśmy zachować wzmożoną ostrożność na drogach.
Biomet znowu niekorzystny
Na mieszkańców zachodnich województw aura nie będzie mieć większego wpływu. W pozostałych częściach kraju będziemy czuć się źle. Winne będą kapryśne ciśnienie i spora wilgotność powietrza - zwłaszcza na południowym-wschodzie kraju.
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: TVN Meteo