Niektórzy swoją pracę postrzegają nie tylko jako zło konieczne czy nudę i niekończącą się listę obowiązków. Dla pracowników Obserwatorium Meteorologicznego na Górze Waszyngtona oznacza to niekiedy całkiem niezłą zabawę.
Góra Waszyngtona (ang. Mount Washington) to najwyższy szczyt Gór Białych, pasma górskiego będącego częścią Appalachów (stan New Hampshire, USA). To twardzielec - odosobnione wzgórze zbudowane z twardszej skały niż te, jakie je otaczają.
Twardsza i wyższa
Zbudowana ze skał krystalicznych Góra Waszyngtona wznosi się ponad otaczające go niższe grzbiety i płaskowyże, na wysokość 1917 m n.p.m. Ze względu na wysokość jest znakomitym punktem do pomiarów i obserwacji meteorologicznych, prowadzonych przez pracowników znajdującego się tam Obserwatorium Meteorologicznego.
Wiatr, jaki smaga szczyt, jest wyjątkowo silny. Trzykrotnie prędkość porywów okazała się rekordowa - 12 kwietnia 1934 r. odnotowano największą prędkość wiatru w porywie (103 m/sek. ponad 360 km/h) i największą średnią prędkość wiatru w ciągu 24 godz. (23 m/sek.). Obserwacje i pomiary wykonane w latach 1934-1983 okazały się z kolei największą odnotowaną średnią wieloletnią prędkością wiatru.
Człowiek jak liść
Dla pracujących tam Mike'a Dorfmana i Toma Padhama wichury są nie tylko okazją do pomiarów, co widać na filmiku nagranym w poniedziałek 16 maja.
Jeden z mężczyzn zmagał się z wiatrem, którego prędkość tego dnia sięgała 175 km/h (48,73 m/sek.) usiłując zrobić kilka kroków i podskakując. Wówczas wyraźnie widać siłę żywiołu - gdy mężczyzna podskakuje, podmuch miota nim jakby był liściem, unosząc go i zdmuchując.
Autor: msb/rp / Źródło: ENEX