Potężna wichura, która przechodzi przez Niemcy, doprowadziła do bardzo wielu niebezpiecznych incydentów. Reporter Kontaktu 24 przesłał nagranie, na którym widać drzewo, które z impetem spada na samochód.
W czwartek wieczorem przy ulicy Weserstrasse w berlińskiej dzielnicy Neukolln na zaparkowany samochód runęło drzewo. Piotr Margiel, który jest autorem nagrania, opowiedział o tym, co się dokładnie wydarzyło.
Przez Niemcy przechodzi potężna wichura z wiatrem dochodzącym do 120 kilometrów na godzinę. Wiadomo już o sześciu ofiarach śmiertelnych.
Relacja naocznego świadka
- Wracałem z pracy na piechotę i zobaczyłem chwiejące się drzewo - opowiada Piotr Margiel. - Wyciągnąłem aparat fotograficzny, żeby to nagrać, ale właśnie wtedy drzewo zaczęło spadać. Zwaliło się na samochód, ale obyło się bez ofiar - poinformował.
W Berlinie prędkość wiatru miejscami przekroczyła nawet 100 kilometrów na godzinę, a władze miasta zarządziły ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia przez silnym wiatrem.
- Obyło się bez ofiar, samochód był pusty - opowiadał Margiel. - Pojawili się właściciele, no ale co mogli zrobić? Było taśmowanie, pojawiła się policja - poinformował. - Samochód przykryty koroną - jemu nie stało się nic, ale jeżeli chodzi o samochód przy pniu, to wgniotło mu silnik i maskę - dodał.
Autor: sj/aw / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24