W Warszawie 8 st. C, a w Oslo aż 19 st. C. "Zazwyczaj jest na odwrót"

Niedziela przywitała nas zimową aurą, szczególnie w górach, gdzie nadal jest biało, a temperatura powietrza utrzymuje się na niskim poziomie. Nad ranem zanotowaliśmy -9 st. C na Kasprowym Wierchu. Temperatura poniżej zera spadła nie tylko w górach, lecz także na nizinach.

- Na zachodzie i w centrum kraju tej nocy były -2, -3 st. C - powiedział Tomasz Wasilewski, prezenter pogody z TVN Meteo, który przedstawiał aktualne pogodowe wieści w programie "Wstajesz i Weekend" w TVN24.

Wasilewski wyjaśnia, skąd przyszła do nas ta chłodna pogoda. Nad Morzem Norweskim zalega wyż, z kolei nad Rosją znajduje się niż.

- Między tymi ośrodkami barycznymi powstała zimna cyrkulacja powietrza - powiedział Wasilewski.

Przynosi ona do Polski arktyczne powietrze z północy, znad Skandynawii. Taka sytuacja spowodowała, że w Warszawie w ciągu dnia będzie zaledwie 8 st. C, a z kolei termometry w Oslo wskażą 19 st. C. Za to, że w Norwegii temperatura jest o ponad 10 stopni wyższa niż u nas, odpowiada to, że nad północną Europę napływają ciepłe masy powietrza z południa i południowego zachodu kontynentu. Ponadto na południu Europy znalazł się chłodny front atmosferyczny, który blokuje napływ ciepłych mas powietrza nad centralną Europę.

- Zwykle mamy odwrotną sytuację i niższa temperatura powietrza występuje w Oslo, a nie w Warszawie - zaznaczył Wasilewski.

Wasilewski zapowiada, że więcej ciepła dojdzie dziś do zachodnich obszarów naszego kraju, gdzie termometry wskażą 13 st. C.

- To powietrze znad Norwegii zostanie zassane do zachodniej Polski i w kolejnych dniach ciepłe masy powietrza zaczną zajmować większe obszary naszego kraju - dodał prezenter.

Według Wasilewskiego, w drugiej połowie przyszłego tygodnia ciepło zrobi się w całej Polsce. Zanotujemy wówczas 18-20 st. C.

Autor: AD/map / Źródło: tvn24