Mieszkańcy Warszawy w sobotni wieczór mogli natknąć się na większą niż zwykle ilość biegaczy. Biegaczy, którzy bardzo szybko przemierzali ulice i chodniki stolicy w poszukiwaniu punktów kontrolnych, które dodawały im energii.
Rajdy miejskie są zawsze bardzo fajną odmianą od biegania ulicami po wyznaczonej trasie i zaliczania kolejnych asfaltowych kilometrów. Dlatego też z wielką radością skorzystałem z zaproszenia na zawody #EnergyTakoverWarsaw w sobotę, 11 kwietnia w Warszawie.
Naładuj się w biegu
300 osób, 3 drużyny, 3 miejsca startu, 5 punktów kontrolnych do odnalezienia. Żółci, różowi i niebiescy - każda z drużyn pod wodzą swojego lidera i każda startująca z innego miejsca w Warszawie. Żółtymi opiekowała się Kasia Burzyńska i zespół ten startował z Placu Grzybowskiego. Różowi biegli pod przywództwem Piotra Kędzierskiego i startowali z Bulwaru Flotylli Wiślanej. Kapitanem niebieskich natomiast była Agnieszka Szulim, a bieg rozpoczynali z Alei Tomasza Hopfera.
Razem z moim kolegą Pawłem trafiliśmy do ekipy niebieskiej. I w sumie nie wiedziałem nic więcej ponad to. Pomimo informacji, które były nam przekazywane przez organizatorów, wszystko było dość enigmatyczne. Wiedzieliśmy, że startujemy z wyznaczonego punktu, a po drodze do mety musimy odnaleźć kilka punktów kontrolnych, które miały nam dodać energii (tzw. boosty).
Miasto jest nasze
Punktualnie o 21 dostaliśmy sygnał do startu. Ruszyliśmy z kopyta w stronę pierwszego boosta, który znajdował się w Parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Bardzo dobrze, że dobiegliśmy tam w czołówce naszej grupy - boostem była kilkumetrowa platforma, z której należało skoczyć na wielką poduszkę. Szybko zaczęła tworzyć się tam kolejka, której udało nam się uniknąć.
Po skoku ruszyliśmy dalej w stronę Placu Dąbrowskiego, gdzie mieścił się kolejny punkt kontrolny. Trasa biegu nie była wyznaczona, więc każdy mógł samemu decydować jaką drogą będzie biegł.
- Bieg był lekko na wariata. Na przełaj przez parki oraz najbardziej ruchliwe ulice Warszawy: Nowy Świat czy Świętokrzyską. Przebiegaliśmy też przez Plac Trzech Krzyży w większości slalomem miedzy samochodami i ludźmi - mówi Piotr Ślęzak, najszybszy zawodnik ze wszystkich trzech drużyn.
Kierunek: Powiśle, okolice Centrum Nauki Kopernik. Czyli będzie z górki, bo trzeba zbiec ze Skarpy Warszawskiej nad Wisłę. Biegniemy bardzo szybko. Mimo że omijamy ludzi na chodnikach i staramy się nie wpaść pod samochody, przekraczając jezdnię, nasze tempo nie spada poniżej 4 minut na kilometr. Nie zwalniamy ani na moment i szybko ładujemy się energią na Powiślu.
Rynek Mariensztatu to miejsce, do którego należało dotrzeć w następnej kolejności. Ciągle biegniemy bardzo szybko. Swoją drogą to bardzo ciekawe zjawisko - pomimo, że zawody miały charakter w dużej mierze towarzyski (choć klasyfikacja zespołowa była najważniejsza), to 90% zawodników i tak dawało z siebie absolutnie wszystko.
Oryginalność i zabawa
Po ostatnim ładunku energetycznym zaczęliśmy biec w stronę mety, która znajdowała się w Teatrze WARSawy na Nowym Mieście. Myślę, że każdy z biegaczy czuł się jeszcze bardziej naładowany, kiedy biegł przez Plac Zamkowy czy Rynek Starego Miasta. Tłum ludzi dookoła, konieczność wymijania i wyprzedzania ich z każdej strony, a na zakończenie fantastyczne miejsce jako meta.
- Fajnie było biec między ludźmi na Starym Mieście. Z racji tego że ścigałem się do samego końca, emocje rosły na z każdym krokiem - mówi Ślęzak. - Bawiłem się znakomicie i cieszę się z wygranej - kończy Piotr, który przebiegł nieco ponad 7 kilometrów w czasie około 28 minut.
Paweł Choiński, jeden z najszybszych biegaczy niebieskiej drużyny, był pod wrażeniem zawodów. - Był to bieg, którego faktycznie jeszcze w Warszawie nie było. Technicznie wydawał się prosty, ale wybór optymalnej trasy, żeby trafić do punktów kontrolnych już tak oczywisty nie był - mówił na gorąco portalowi tvnmeteo.pl Paweł. - Punkty równie oryginalne co sam bieg, a afterparty takie, jakiego nie widziałem jeszcze po żadnej sportowej imprezie tego typu - zakończył ze śmiechem.
Autor: Marcin Kargol / Źródło: www.facebook.com/adidasRunningPL, materiały prasowe organizatora
Źródło zdjęcia głównego: www.facebook.com/adidasRunningPL