Na autostradzie międzystanowej I-95, łączącej północ i południe USA, utworzył się gigantyczny korek. Niektórzy kierowcy stali w nim kilkanaście godzin. Zator spowodowały obfite opady śniegu w połączeniu z wypadkiem.
Intensywne opady śniegu nawiedziły południowo-wschodnie i środkowe regiony USA. Miejscami spadło 30 centymetrów śniegu. W wyniku gwałtownej aury doszło do licznych wypadków na drogach. Na autostradzie I-95 w północnej Wirginii, pod Waszyngtonem, utworzył się gigantyczny, bo 80-kilometrowy korek. Zator powstał na skutek wypadku z udziałem ciężarówek, które na wiele godzin całkowicie zablokowały ruch w obie strony.
"Autostrada I-95 łącząca północ z południem została zamknięta w obu kierunkach w pobliżu Fredericksburga, około 89 kilometrów na południe od Waszyngtonu" - przekazał Departament Transportu Wirginii.
Susan Phalen napisała w mediach społecznościowych, że została uwięziona w korku na 11 godzin, zanim w końcu ruszyła samochodem. Jak relacjonowała, ludzie stojący w korku musieli utrzymywać swoje silniki włączone, aby utrzymać ciepło, ale kosztem zużywania rezerw paliwa.
Wielu kierowców spędziło noc w samochodzie
Wielu kierowców zostało zmuszonych do spędzenia nocy w samochodzie przy temperaturze dochodzącej do -9 stopni Celsjusza, niektórym skończyła się nawet benzyna. Jednym z nich był senator Tim Kaine.
"Zacząłem normalny dwugodzinny dojazd do DC (okręgu stołecznego) wczoraj o godzinie 13. Dziewiętnaście godzin później wciąż nie jestem blisko Kapitolu" - napisał Kaine na Twitterze.
We wtorek rano udało się częściowo odblokować ruch na drodze w kierunku północnym. "To bezprecedensowa sytuacja i staramy się w dalszym ciągu stopniowo usuwać ciężarówki z drogi" - oznajmił we wtorek w oświadczeniu Departament Transportu Wirginii. Gubernator stanu Ralph Northam zapowiedział uruchomienie specjalnych stacji do ogrzania się dla kierowców, a także wysłanie SMS-owego alertu z informacjami o tym, jak otrzymać pomoc. We wtorek rano miejscowe służby zaczęły rozdawać kierowcom koce i żywność.
Obfite opady śniegu
Miejscami w Wirginii spadło 25 cm śniegu, co spowodowało zawalenie się drzew i ponad tysiąc wypadków w całym stanie. Choć był to pierwszy tej zimy opad śniegu po rekordowo ciepłym grudniu, jeszcze w niedzielę mieszkańcy stanu otrzymali alert o spodziewanej zamieci.
Opady śniegu wywołały również potężne zakłócenia na waszyngtońskich lotniskach, doprowadzając do odwołania ponad połowy lotów. Zamknięte zostały też urzędy federalne w Waszyngtonie oraz wiele szkół.
Źródło: Reuters, PAP