Prawdopodobnie pogoda przyczyniła się do tego, że ważący 11 tys. ton tankowiec uderzył w skały w okolicach Santa Panagia na południu Sycylii. Załogę ewakuowano. Na morzu szaleje sztorm, a prędkość wiatru ma osiągnąć nawet 100 km/h. Włoskie służby meteorologiczne ogłosiły alarm pogodowy dla wschodniej i południowej części Sycylii. Nad wyspę nadciąga niż z centrum nad północną Afryką.
Jak pisze BBC News, kapitan zarządził ewakuację Gelso M, a wszystkich 19 członków załogi opuściło statek na pokładach czterech śmigłowców. Wszyscy czują się dobrze. Statek - zniesiony na przybżeżne skały, ułożył się tak, że nie mogli skorzystać z łodzi ratunkowych.
Jak z kolei informuje Reuters, statek nie przewoził w momencie wypadku żadnego ładunku. Wiadomo, że był tak skonstruowany, że ryzyko ewentualnego wycieku oceniono jako niskie, ale i tak powiadomiono włoski resort środowiska.
Jednak za blisko?
Źródła w służbach ratunkowych, cytowane przez agencje prasowe, sugerują, że biorąc pod uwagę warunki pogodowe, kapitan żeglował za blisko brzegu.
Zaledwie dwa miesiące temu we Włoszech w okolicach wyspy Gilio rozbił się na skałach wycieczkowiec Costa Concordia. Zginęły wtedy 32 osoby.
Sycylia zagrożona
W zagrożonej porywistym wiatrem wschodniej i południowej Sycylii zamknięto w piątek wszystkie szkoły. Przez część dnia nieczynne były także urzędy.
Ostrzeżenie dotyczy nie tylko silnego wiatru, ale także możliwych osuwisk, które mogą wystąpić po intensywnych opadach deszczu.
Nawałnice i szkwał
Meteorolodzy przewidują, że front atmosfertczny związany z niżem oprócz Sycylii dokuczy także w Kalabrii, Kampanii, Apulii na Pelagiach i Pantellerii.
Warunki pogodowe określane są jako trudne, a synoptycy nazywają szalejący na Morzu Śródziemnym wiatr małym cyklonem. Wichury i deszcze mają utrzymać się nawet przez kilka dni i powodować gwałtowne i krótkie nawałnice oraz szkwał.
Włosi pamiętają zeszłoroczne ulewy
Front atmosferyczny, który przeszedł nad Włochami 25 października ub.r. spowodował śmierć kilkunastu osób. Największe zniszczenia, szacowane na setki milionów euro, odnotowano na wybrzeżu, na granicy Ligurii i Toskanii, zwłaszcza w krainie Cinque Terre, a także w okolicach miasta La Spezia.
Na granicy Ligurii i Toskanii spadło w ciągu kilku godzin ponad 500 litrów wody na metr kwadratowy, co spowodowało, że z brzegów wystąpiły rzeki i strumienie powodując lawiny błotne.
W połowie grudnia nawałnica sparaliżowała też na kilka godzin Rzym.
Autor: ls//kdj / Źródło: corriere.it, meteoam.it, sat24.com, news.bbc.co.uk, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: ANSA