Naukowcy nie mają już żadnych wątpliwości, że pojedynczy piorun, który pojawił się w nocy 31 października 2018 roku w Brazylii był największym, jaki kiedykolwiek zarejestrowano. Tytuł rekordzisty przyznano mu po przeanalizowaniu wyników uzyskanych dzięki najnowszej technologii monitorowania wyładowań atmosferycznych z powietrza.
31 października 2018 roku nad Brazylią niemal dosłownie pękło niebo. Pojedynczy, ale ogromny piorun rozciągnął się na długości 700 kilometrów od wybrzeża Atlantyku do krawędzi Argentyny.
Według nowej analizy Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) ten przerażający piorun był najdłuższą pojedynczą błyskawicą, jaką kiedykolwiek zarejestrowano.
Wykorzystując nową technologię satelitarną, naukowcy potwierdzili, że superpiorun był ponad dwukrotnie dłuższy niż poprzedni rekordowy - 320-kilometrowa błyskawica, która pojawiła się nad Oklahomą w 2007 roku.
Jak zaznaczyli naukowcy, nie chodzi o to, że błyskawice robią się coraz większe, ale o to, że technologia monitorowania wyładowań atmosferycznych znacznie się poprawia.
- Prawdopodobnie nadal istnieją jeszcze większe ekstrema i będziemy mogli je obserwować w miarę doskonalenia technologii wykrywania piorunów - stwierdził Randall Cerveny, odpowiedzialny w WMO za śledzenie ekstremów pogodowych i klimatycznych.
Jak powstają pioruny?
Piorun pojawia się, gdy zimne powietrze i ciepłe powietrze zderzają się wewnątrz burzy. Kryształy lodu w zimnym powietrzu wpadają w kropelki wody w ciepłym powietrzu, tworząc tarcie i ładunki elektryczne, które poruszają się w chmurze. Gdy dno chmury staje się zbytnio przeciążone ujemnymi ładunkami, energia elektryczna płynie w kierunku dodatnio naładowanego obszaru - albo na ziemi, albo w innym miejscu chmury.
Wyładowania atmosferyczne uderzają najczęściej w miejsca o dużej wilgotności powietrza (gdzie konwekcja powoduje powstawanie większej ilości burz) oraz w regiony górskie o dużej wysokości. Z tych powodów Ameryka Południowa jest jednym z głównych miejsc, gdzie pojawia się najwięcej piorunów na świecie. Jezioro Maracaibo w Wenezueli jest uważane za piorunochronną stolicę świata, a według badań NASA z 2016 r. burze błyskają na niebie prawie 300 nocy rocznie.
W ramach nowej analizy (która zostanie opublikowana w czasopiśmie naukowym "Geophysical Research Letters") naukowcy WMO zbadali kilka dużych uderzeń piorunów zarejestrowanych przez cztery satelity monitorujące pogodę obsługiwane przez USA, Unię Europejską i Chiny. "To spojrzenie z kosmosu dało badaczom przewagę nad wcześniejszymi badaniami, które potwierdziły rekordowe uderzenia głównie w naziemne sieci monitoringu" - napisał zespół.
Autor: kw/map / Źródło: livescience.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/WMO