Niekiedy tragedie mają pozytywny finał. Tak było w przypadku Rebeki Gregory, która w zamachu podczas maratonu w Bostonie straciła nogę. Mimo kalectwa, zadanego jej przez braci Dżochara i Tamerlana Carnajewów odpowiedzialnych za zamach, kobieta nie poddała się i po dwóch latach znów wystartowała w tym samym maratonie.
15 kwietnia 2013 roku, w chwili gdy uczestnicy maratonu pokonywali kolejne kilometry, wybuchły bomby podłożone przez braci Dżochara i Tamerlana Carnajewów.
Zginęły trzy osoby, a 264 zostały ranne. Aż 10 uczestników wyścigu straciło w ten sposób kończyny. Jedną z okaleczonych ofiar była Rebekah Gregory.
Klęska oprawców, zwycięstwo ofiar
Tragedia nie złamała w niej ducha i nie pozbawiła chęci do życia. Kobieta straciła nogę i musiała poddać się 35 operacjom.
Rebekah nie porzuciła miłości do biegania - dwa lata po tragedii, w 2015 roku, stanęła na linii startu kolejnej edycji bostońskiego biegu ,"uzbrojona" w nową protezę, którą nazwała Felicia.
Zagraniczne portale zwracają uwagę, że jeżeli zamiarem braci Carnajew było zasianie w ludzkich sercach lęku, to historia Rebeki jest doskonałym przykładem na to, że ponieśli zupełną klęskę bo pasji, miłości do życia i woli walki nie sposób zabić.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Rebekah Gregory (@rebekahbstrong) 20 Kwi, 2015 o 8:46 PDT
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Rebekah Gregory (@rebekahbstrong) 5 Kwi, 2015 o 11:10 PDT
Autor: stella/mk / Źródło: TVN Meteo Active, Bored Panda
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/rebekahbstrong