Pakistańskie władze zakazały urzędnikom noszenia skarpet do pracy ze względu na sięgające 40 st. C upały. Rząd zmuszony był nakazać wyłączenie w biurach klimatyzatorów, bo Pakistan dotknął kryzys energetyczny. Przerwy w dostawach energii stają się codziennością.
Rząd nakazał wyłączyć klimatyzatory we wszystkich budynkach administracji centralnej. Przyczyną jest nieustający kryzys energetyczny, który doprowadza do tego, że w niektórych regionach prądu nie ma przez 20 godzin w ciągu dnia.
Nowy dresscode
"Nie powinno się używać klimatyzatorów w biurach administracji publicznej do czasu poprawy sytuacji energetycznej" - piszą urzędnicy w rządowej dyrektywie.
W związku z tym, rząd zmodyfikował biurową modę. Zaapelował: "Mokasyny lub sandały muszą być noszone bez skarpet".
Kryzys energetyczny
Przerwy w dostawie energii elektrycznej spowodowały liczne protesty ludności i wpłynęły na kluczowe branże. Setki tysięcy miejsc pracy w przemyśle są zagrożone przy już i tak wysokim poziomie bezrobocia i ubóstwie.
Władze otwarcie przyznają, że nie są w stanie zaradzić kryzysowi. Ministrowie Musadiq Malik i Sohail Wajahat Siddiqui w wywiadzie dla "Daily Times" zapowiedzieli, że zdrożeje energia elektryczna i gaz dla wszystkich sektorów gospodarki.
Prawie 70 proc. pakistańskiej energii jest produkowane z ropy naftowej i gazu ziemnego. W kraju brakuje jednak tych surowców. Większość samochodów napędzana jest sprężonym gazem ziemnym. Kierowcy muszą godzinami czekać w długich kolejkach.
Autor: pk/mj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock