Na Atlantyku zakończył się w poniedziałek rekordowy sezon huraganów. W 2020 roku nazwy nadano 31 sztormom, podczas gdy średnio w ciągu roku przez ocean ten przechodzi 12 sztormów o takiej mocy, że nadaje im się nazwy.
Sezon huraganów oficjalnie kończy się 30 listopada, jednak każdy system pogodowy, który w 2020 roku utworzy się po tym czasie, także zostanie do obecnego sezonu zaliczony.
Grecki alfabet
W każdym sezonie dla burz tropikalnych i huraganów rezerwuje się 21 imion, zaczynających się od kolejnych liter alfabetu łacińskiego, z pominięciem nazw rozpoczynających się na litery Q, U, X, Y i Z. Ostatnie imię z tegorocznej listy - Wilfred - wykorzystano w połowie września. Dlatego konieczne było wcielenie w życie planu awaryjnego, a więc sięgnięcie po litery alfabetu greckiego.
Burze tropikalne otrzymują nazwę, jeśli ich prędkość wiatru przekracza 62 kilometry na godzinę. Jeśli prędkość wiatru przekracza 120 kilometrów na godzinę, wtedy mówi się o nich jako o huraganach. Spośród tegorocznych sztormów w huragany przekształciło się 13 zjawisk. Ostatnim huraganem i sztormem, który w sezonie pojawił się na Atlantyku była Jota, z powodu której zginęło co najmniej 41 osób.
Rekordowy sezon
- Sezon huraganów na Atlantyku w 2020 roku pobił wszystkie rekordy - ocenił Neil Jacobs, szef amerykańskiej rządowej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA). Poprzedni rekordowy sezon odnotowano w 2005 roku, gdy na Atlantyku utworzyło się 28 sztormów.
Rok 2020 jest piątym z rzędu, w którym liczba huraganów na Atlantyku przekracza wieloletnią średnią. Naukowcy uważają, że przyczyną jest podnosząca się temperatura wód oceanu.
Autor: kw//rzw / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NOAA