Rosyjscy naukowcy ponownie pobrali fragment lodu z jeziora Wostok na Antarktydzie. Chodzi o świeżo zamrożony rdzeń, który utworzył się w ciągu 10 miesięcy, które upłynęły od lutego 2012 roku. Wtedy właśnie po raz pierwszy zbadano próbkę jeziora, które powstało pod lodami Antarktydy miliony lat temu.
Fragment lodu pobrano z głębokości prawie 3,5 tys. metrów. Zmrożona bryła ma dwa metry długości i jest wypełniona bąbelkami - podano w komunikacie.
Szczegółowe badania
Lód zostanie przetransportowany do laboratorium w Sankt Petersburgu. Tam zostanie poddany szczegółowej analizie. Rosjanie mają nadzieję, że w pobranej próbce mogą znajdować się nieznane wcześniej formy życia.
Głęboko pod lodem
Jezioro Wostok jest ukryte 3750 metrów pod powierzchnią lądolodu Antarktydy. Nad nim znajduje się rosyjska stacja badawcza Wostok - stąd i nazwa zbiornika. Akwen jest też największym i najgłębiej położonym jeziorem ukrytym pod lodami Antarktydy. Ma około 15 690 kilometrów kwadratowych.
Na podstawie analizy próbek lodu wywierconego tuż znad wody naukowcy oszacowali, iż ostatni raz światło i powietrze z powierzchni mogło dotrzeć do jeziora około 15-20 milionów lat temu.
Jego wody mają prawdopodobnie ponad milion lat, podczas gdy woda w powierzchniowych jeziorach tej wielkości podlega całkowitej wymianie średnio co sześć lat.
13 lat wierceń
Właśnie dlatego od wielu lat trwały próby dowiercenia się do wód Wostoka i pobrania próbek. Badacze chcieli sprawdzić, czy pod lodem nie zachowały się jakieś organizmy. Wiercenia rozpoczęły się już w 1998 roku, ale przez wiele lat spełzały na niczym. W lutym ubiegłego roku do jeziora dowiercili się rosyjscy badacze. Próbki poleciały do Moskwy i były nawet prezentowane na Kremlu.
Autor: adsz/mtom / Źródło: rt.com