Czeka nas kilka spektakularnych nocy. Maksimum zjawiska nastąpi w nocy z czwartku na piątek.
Perseidy pojawiają się co roku, ale w tym roku deszcz meteorów będzie wyjątkowy.
- W tym roku mamy kumulację - mówił Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik na antenie TVN24.
Najlepszym czasem do podziwiania „spadających gwiazd” są noce od 11 do 13 sierpnia. Wtedy mówi się o maksimum roju Perseidów, które w rzeczywistości wypatrywać można od 17 lipca do 24 sierpnia, ale wtedy prawdopodobieństwo, że je zobaczymy jest mniejsze. Warto dodać, że pełnia księżyca w sierpniu przypada na 18 dzień miesiąca. Z tego względu lepiej jest wcześniej wybrać się na oglądanie gwiazd, żeby blask księżyca nie zakłócał jasności Perseidów.
Co to jest?
- Są to malutkie drobinki pyłu pozostawione przez kometę - tłumaczy Karol Wójcicki.
Okruchy komety uderzają w atmosferę z prędkością 60 kilometrów na sekundę. Wtedy palą się, tworząc jasne smugi, które odbieramy jako „spadające gwiazdy”.
Raz na 12 lat (bo tyle trwa obieg Jowisza wokół Słońca) spycha on w naszą stronę gęstą chmurę pyłu. Wtedy właśnie występuje maksimum roju Perseidów, które będziemy mogli zaobserwować w nocy z czwartku na piątek ok. godziny 2 nad ranem. Będzie spadać nawet do 200 meteorów na godzinę. W piątek, w ciągu tradycyjnego maksimum Perseidów w okolicy Centrum Nauki Kopernik zostaną zgaszone światła.
Posłuchaj całej rozmowy z Karolem Wójcickim:
Autor: AD,AP/rp / Źródło: tvn24