Huragan Daniel, niebezpieczny żywioł, który szaleje nad otwartymi wodami wschodniego Pacyfiku, może niebawem znacząco popsuć pogodę w turystycznym raju - na Hawajach. - Choć dotrze tam już jako obszar niskiego ciśnienia, przyniesie ze sobą podtopienia - uważają amerykańscy meteorolodzy.
Daniel, który stał się huraganem w niedzielny poranek około 1700 km na południowy zachód od Kalifornii Dolnej, graniczącego z USA meksykańskiego stanu, ma kategorię 2. w skali Saffira-Simpsona. Oznacza to, że mógłby spowodować całkiem pokaźnie zniszczenia. Na szczęście dla mieszkańców Kalifornii Dolnej, Daniel do nich nie dotrze. Będzie się natomiast oddalał od lądu wędrując na zachód.
Wkroczy do turystycznego raju
Nie znaczy to jednak, że Daniel nikomu nie da się we znaki. Jak podkreślają synoptycy serwisu accuweather.com, huragan - a raczej pozostałości po nim - popsuje pogodę na południu uwielbianych przez turystów Hawajów.
Może bowiem dotrzeć - już jako obszar niskiego ciśnienia - na odległość zaledwie 250 km na południe od Hawai'i, największej wyspy archipelagu zwanej też Wielką Wyspą. Ma się to stać w piątek wieczorem lub w piątkową noc.
Podtopienia
Daniel, zdegradowany do niżu, przyniesie ze sobą porywisty wiatr i ulewny deszcz, który może prowadzić do podtopień nawet przez cały weekend.
Autor: map/rs / Źródło: accuweather.com