Tyle dwutlenku węgla w atmosferze jeszcze nie było. Po raz pierwszy od rozpoczęcia pomiarów stężenie tego gazu przekroczyło 400 jednostek na milion.
- To było tylko kwestią czasu - powiedział Pieter Tans, naukowiec z NOAA (pol. Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej).
Rekordową ilość dwutlenku węgla zmierzono w marcu 2015 roku. Średnia wartość dla całego globu wyniosła 400,83 jednostek na milion (ppm).
Specjaliści z NOAA stwierdzili, że fakt ten stał się "kamieniem milowym" dla zmian klimatu na Ziemi. Nie spodziewali się, że stężenie tego gazu w atmosferze osiągnie taki poziom tak szybko.
Notowane od dwóch lat
Po raz pierwszy stężenie ponad 400 ppm w atmosferze odnotowano w obserwatorium Mauna Loa na Hawajach. Było to w 2013 roku. W związku z tym, że w innych miejscach było niższe, ogólne stężenie w atmosferze nie przekroczyło 400 ppm.
Więcej CO2 na północy
Większe roczne wahania poziomu gazów cieplarnianych na Ziemi daje się zauważyć na półkuli północnej (średnio o 1 ppm). Na południowej wynoszą one średnio o 0,7 ppm.
Skutki odczuje cała planeta
Wysokie stężenie dwutlenku węgla w atmosferze ma negatywny skutek dla naszej planety. Ten szkodliwy gaz powoduje zwiększenie efektu cieplarnianego. Za główne następstwo nadmiernej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze uznaje się wzrost średniej temperatury na Ziemi. To z kolei rzutuje na funkcjonowanie całej przyrody.
Naukowcy szacują, że do stabilizacji stężenia dwutlenku węgla w atmosferze może przyczynić się zredukowanie około 80 procent źródeł emisji paliw kopalnianych do atmosfery.
Autor: AD/map / Źródło: news.sciencemag.org,theaustralian.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock