Dwie ostatnie noce na Białorusi były rekordowo mroźne. Termometry zanotowały -33 i -34 stopnie Celsjusza. To najniższe temperatury od pół wieku.
W miejscowości Brahina w obwodzie homelskim na południowym wschodzie kraju w nocy z soboty na niedzielę słupek rtęci spadł do -34,3 stopnia Celsjusza - poinformował portal meteoinfo.by.
Także poprzedniej nocy padł w Brahinie rekord mrozu -33,2 stopnia. Poprzednie rekordy mrozu dla Białorusi, w nocy z 10 na 11 i z 11 na 12 lutego, wynosiły -32,9 i -31 st. Zanotowano je odpowiednio w 1956 r. w Wierchniedźwińsku oraz w tym samym roku w Połocku.
Rekordy także w stolicy
Nie były to pierwsze rekordy mrozu tej zimy. 2 lutego padł rekord mrozu na dla Mińska, -21 stopni. W nocy z 3 na 4 lutego temperatura w miasteczku Jezieryszcze w obwodzie witebskim spadła do -33,3 stopnia i była najniższej dla tej nocy na Białorusi od 1966 r.
Będzie cieplej
Meteorolodzy prognozują na najbliższe dni ocieplenie. Temperatura w Mińsku ma w nocy z niedzieli na poniedziałek wzrosnąć do -14 stopni.
Nadal bardzo mroźno będzie jednak w Witebsku (północny wschód kraju) i Homlu, gdzie przewiduje się odpowiednio -23 i -29 stopni.
W pożarach zginęło 180 osób
Jak podała w niedzielę państwowa agencja BiełTA, od początku roku ponad 180 osób zginęło na Białorusi w pożarach. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zaapelowało o ostrożne obchodzenie się ze sprzętem grzewczym w mrozy. Na początku lutego informowano też o 5 osobach, które zamarzły.
Autor: mm/ms / Źródło: PAP