Sukcesem zakończył się pierwszy próbny lot prywatnej rakiety nośnej Antares. Za jej pomocą NASA chce w niedalekiej przyszłości zaopatrywać ISS.
Orbital Sciences Corp., jedna z dwóch amerykańskich firm wytypowanych przez NASA do dostarczania zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną (International Space Station, w skrócie ISS), w niedzielę odniosła wielki sukces. Jej rakieta nośna Antares wystartowała z komodromu na wyspie Wallops, znajdującej się w pobliżu brzegów stanu Wirginia. To oznacza, że niebawem może odbyć się jej lot pokazowy.
10 minut i ponad 250 km w górę
Co prawda rakieta nie była jeszcze wyposażona w kapsułę transportową Cygnus, ale za to na jej pokładzie znajdował się symulator z aparaturą elektroniczną służącą do mierzenia parametrów lotu. Po 10 minutach od startu symulator, po oddzieleniu się od drugiego stopnia rakiety, osiągnął orbitę na wysokości 256 km.
Według Davida Thompsona z Orbital Sciences, lot na ISS z kapsułą Cygnus może odbyć się już za dwa miesiące. Cygnus może transportować ładunki o wadze do dwóch ton.
SpaceX kilka kroków do przodu
Druga firma SpaceX jest bardziej zaawansowana bowiem jej kapsuła Dragon osiągnęła już stację ISS podczas pokazowego lotu w maju 2012 r. Potem kapsuły już trzykrotnie cumowały do stacji.
Po zakończeniu programu promów kosmicznych W 2011 roku jedyna droga na orbitę prowadziła przez wystrzeliwane z kosmodromu Bajkonur rakiety Sojuz. Ponieważ to bardzo drogie rozwiązanie (rocznie na sam przewóz astronautów trzeba było wydawać kilkaset milionów dolarów), NASA zatrudniła zewnętrzne firmy, oferując im kontrakty na misje orbitalne za trzy i pół miliarda dolarów.
Autor: map/rs / Źródło: PAP