Ekolodzy biją na alarm. W wodach u wschodnich wybrzeży Meksyku pływa coraz więcej śmieci. Duża ich część to odpady z plastiku, które rozkładają się od kilkuset do nawet tysiąca lat.
- To plastikowe śmieci. W zaledwie 10 minut wypełniliśmy nimi aż dwie sieci - powiedziała Maria del Carmen Garcia, dyrektor Parku Arrecife Puerto Morelos.
Ważyły łącznie 100 kg. Duża część zanieczyszczeń przynoszona jest w ten region przez prądy morskie.
Zwierzęta mylą śmieci z jedzeniem
- Śmieci przypłynęły z Wenezueli, Gwatemali, z Antyli i z całego regionu Karaibów - tłumaczyła kobieta. - To ma koszmarny wpływ na środowisko wodne. Żółwie i inne zwierzęta często mylą śmieci z pokarmem - dodała.
Zdaniem niektórych ekologów do 2050 roku w wodach naszej planety może być więcej śmieci niż ryb.
- Wiele zwierząt jest filtrami, tak jak wieloryby. Kawałki plastiku stają się częścią planktonu i wieloryby połykają plankton, a plastik pozostaje w ich żołądku, ponieważ wieloryby nie mogą go strawić - powiedział ekspert, Armando Gasse.
Henderson to bezludna wyspa położona w południowej części Oceanu Spokojnego. Znajduje się w odległości ponad pięciu tysięcy kilometrów od Nowej Zelandii. Do wybrzeża Ameryki Południowej jest jeszcze dalej. Wyspa jest niezamieszkana od ok. 600 lat. Mimo to, jest bardzo zanieczyszczona. Na jej wschodnim wybrzeżu znaleziono około 17 ton plastikowych śmieci:
Autor: AP/ja / Źródło: ENEX, TVN24