Ulewne deszcze, a w konsekwencji powodzie, nawiedziły Afrykę Wschodnią. Żywioł najbardziej dotknął Kenię, Somalię, Rwandę i Ugandę, gdzie zginęło łącznie kilkaset osób.
"W czwartek 55 osób zostało uznanych za zmarłe w związku z osuwiskami i powodziami" - podało w czwartek na Twitterze rwandyjskie ministerstwo zarządzania kryzysowego.
Jak pisze agencja Reutera, gwałtowne opady, jakie nawiedziły kraj w ostatnich tygodniach, doprowadziły do osunięć ziemi, które zniszczyły domy znajdujące się na zboczach gór. Władze w przeszłości zachęcały mieszkańców podgórskich rejonów do przeprowadzki.
Powodzie w Ugandzie i Kenii
Ulewne deszcze dotknęły również Ugandę. Jak podaje tamtejsze ministerstwo zarządzania kryzysowego, w powodziach zginęło co najmniej 65 osób. Rwandyjskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża szacuje, że tegoroczne powodzie zniszczyły 2200 gospodarstw domowych, w których mieszkało 11 tysięcy osób.
W Kenii przez powodzie i spływy błotne zginęło 200 osób, a 100 tysięcy straciło swoje domy - poinformowały w środę kenijskie władze. Rząd dostarcza żywność i wodę wysiedlonym obywatelom.
- Nie czekamy, aż ludzie wyprowadzą się z domów, sami odsuwamy ich od niebezpieczeństwa - powiedział minister spraw wewnętrznych Fred Matiang'i.
Autor: anw / Źródło: reuters, pap