Obfite opady deszczu spowodowały powódź błyskawiczną w Grecji. Zalanych jest wiele ulic i domów - zarówno na północy, jak i na południu kraju. Woda - sięgająca nawet po dachy samochodów - więzi ludzi.
Do powodzi przyczyniły się obfite opady deszczu, które nękały Greków piątego i szóstego grudnia.
Północ walczy z wodą
W związku z nawałnicami wzrósł stan wody w rzece Gallikos w północnej Grecji. Jej nadmiar nie zmieścił się w korycie cieku, przez co zalało sąsiadujące miejscowości. Podtopione zostały samochody, ulice, piwnice, domy i sklepy.
Problem także na południu
Z nadmiarem wody borykają się także mieszkańcy południa kraju. Woda zalewa ulice m.in. takich miast jak Iraklio i Nea Chalkidona. Auta na podwórkach praktycznie zniknęły pod warstwą wody.
Ludzie, którzy nie zdążyli uciec przez żywiołem, zostali uwięzieni we własnych domach. Na filmie widać, jak mieszkańcy Nea Chalkidona zamartwiają się zaistniałą sytuacją z balkonów.
Autor: AD/map / Źródło: ENEX