Mieszkańców Edynburga w Szkocji ostatniej nocy obudziły odgłosy, które przypominały - jak opisywali - zawalenie się budynku lub wybuch bomby. W rzeczywistości były to grzmoty połączone z błyskawicami. Tak rozpoczęła się burza śnieżna, która za dnia zakończyła się poważnymi utrudnieniami. Biało zrobiło się także w innych regionach Wielkiej Brytanii.
Jak relacjonowała jedna z mieszkanek Edynburgu, obudził ją "niezwykle głośny hałas". - Wyskoczyłam z łóżka, podbiegłam do okna i zobaczyłam, że dosyć intensywnie pada - opowiadała w rozmowie z BBC News. Głośne dźwięki spowodowały uruchomienie alarmów w samochodach. Szkocka policja uspokajała mieszkańców, że nic niezwykłego nie ma miejsca po tym, jak zaczęła dostawać telefony od zaniepokojonych ludzi.
Utrudnienia na drogach
Opady śniegu spowodowały problemy na drogach. Czasowo zamknięty na kilka godzin w obu kierunkach został most The Queensferry Crossing.
We wiosce Altnaharra w górzystym regionie Highlands w północnej Szkocji temperatura w nocy spadła do -9,6 stopnia Celsjusza. Jak poinformowało BBC, była to tym samym najzimniejsza noc tej jesieni.
Zamknięte szkoły
W regionie Highlands zamknięto 10 szkół podstawowych, dwie szkoły średnie i siedem żłobków. Zajęcia zostały odwołane też w Aberdeenshire, Moray, Dumfries i Galloway. W Scottish Borders nie kursowały niektóre autobusy. Według prognoz, w piątek w ciągu dnia śnieg, deszcz ze śniegiem i deszcz ma padać głównie na północy i wschodzie Wielkiej Brytanii. Miejscami obowiązują alerty. W miarę upływu czasu opady mają występować na wyżej położonych terenach.
Opady śniegu pojawiły się także w innych częściach kraju, między innymi w hrabstwie Essex we wschodniej Anglii, tworząc malownicze widoki.
Autor: ps/dd / Źródło: BBC News