Aby poczuć się jak w kosmosie, astronauci wcale nie muszą wylatywać wysoko ponad Ziemię. Wystarczy, że spędzą trochę czasu w grocie, np. na Sardynii. Lada dzień przekona się o tym kilkoro przyszłych, a także już doświadczonych zdobywców przestrzeni kosmicznej.
Sześciu astronautów ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Rosji, Japonii spędzi tydzień w grocie na Sardynii, gdzie w izolacji od świata będą przygotowywać się do wyprawy w kosmos. Celem ekspedycji, która rozpocznie się w przyszłym tygodniu, jest sprawdzenie, jak grupa poradzi sobie w ekstremalnych warunkach.
Eksperyment zorganizowała Europejska Agencja Kosmiczna (European Space Agency). W wyprawie w głąb znanego kompleksu grot Sa Grutta de is Caombus uczestniczyć będzie doświadczony włoski astronauta Paolo Nespoli, członek załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ang. International Space Station). Poza nim w eksperymencie wezmą udział Jeremy Hansen, Mike Barrat (ma na swoim koncie dwa spacery ksomiczne), Jack Fissher, Satoshi Furukawa (spędził 165 dni na ISS) oraz Aleksiej Owiczin.
Trudniej niż w kosmosie
Podziemna aklimatyzacja będzie głównym elementem intensywnego dwutygodniowego kursu przetrwania, jaki przejdą astronauci. Przedmiotem obserwacji i analiz będzie to, jak kilkuosobowa grupa astronautów-grotołazów da sobie radę w ekstremalnej sytuacji, mając do dyspozycji tylko kilka przedmiotów osobistych i bardzo sporadyczny kontakt ze światem zewnętrznym. Specjaliści podkreślają, że podczas izolacji w grocie na Sardynii astronauci będą sprawdzać swą wytrzymałość oraz zdolność przystosowania w warunkach jeszcze trudniejszych niż tych, jakie panują na ISS.
W sytuacji kryzysowej - przypominają - szybciej można wrócić z kosmosu niż wydostać się na powierzchnię z tak trudnej pod każdym względem groty.
Autor: map/rs / Źródło: PAP, ESA