W amerykańskim stanie Teksas panuje tęgi mróz. Niska temperatura była szokiem dla występujących w wodach Zatoki Meksykańskiej żółwi, groziła im hipotermia. Wolontariusze ruszyli na pomoc.
Tysiące żółwi morskich, nieprzyzwyczajonych do gwałtownego spadku temperatury powietrza, zostały wyrzucone na plażę na wyspie South Padre u południowych wybrzeży Teksasu. Wolontariusze, którzy na wyspie stworzyli tropikalną oazę, przywieźli około 4700 osobników do centrum konferencyjnego.
Podłoga usłana żółwiami
Na nagraniu nakręconym przez Eda Cauma, dyrektora centrum kongresowego South Padre Island Convention and Visitors Bureau, widać jak wolontariusze za pomocą wózka transportują żółwie, a następnie wkładają je do wanny.
- Żółwie są "oszołomione" zimnem. Jest to stan, w którym zmiennocieplne zwierzęta nagle wykazują reakcje hipotermiczne, takie jak senność i niezdolność do poruszania się - mówił Ed Caum. - Przynieśliśmy je do centrum kongresowego, aby ich temperatura wzrosła - dodał.
Mróz, śnieżyce i brak prądu
W Teksasie na skutek ataku zimy zginęło już 21 osób, dochodzi tam do masowych awarii sieci energetycznej. Gubernator Greg Abbott zakazał w środę eksportu gazu ziemnego - surowiec ma być wykorzystany do produkcji prądu na miejscu. Z powodu pogody wielu producentów ropy naftowej i gazu ziemnego w Teksasie nie pracuje już od soboty, wstrzymano także działanie niektórych rafinerii - podała agencja Reutera. W ciągu tygodnia wydobycie gazu ziemnego w stanie zmniejszyło się o ponad 75 procent.
Abbott nakazał więc dostawcom gazu ziemnego, by do niedzieli nie eksportowali tego surowca poza stan i poprosił regulatora energetycznego o wyegzekwowanie tej decyzji. - To również zwiększy produkcję prądu i jego dystrybucję do domów tutaj, w Teksasie - tłumaczył swoją decyzję gubernator.
W środę wieczorem ponad 2,3 milionów mieszkańców Teksasu pozostawało bez prądu, w ciągu tego dnia udało się jednak przywrócić zasilanie około 700 tysięcy odciętych wcześniej od sieci domów - podała francuska agencja AFP. Kłopoty z dostawami prądu w Teksasie wynikają z nieprzystosowania tamtejszej infrastruktury do obserwowanych obecnie bardzo niskich i rzadko tam spotykanych temperatur, a także z nietypowego o tej porze roku wzrostu popytu na energię - oceniają agencje. Wskutek spowodowanych mrozem uszkodzeń sieci wodociągowej władze Teksasu zaleciły też siedem milionów mieszkańców stanu gotowanie bieżącej wody przed jej spożyciem.
Gwałtowna pogoda w innych stanach
Zakłócenia w dostawach prądu i wody, wynikające z gwałtownego ataku zimy, odczuwane są również w innych częściach USA. Po tym, gdy burza śnieżna zerwała linie wysokiego napięcia blisko 150 tys. mieszkańców okolic Portland w Oregonie od niemal tygodnia pozbawionych jest elektryczności. Z powodu przerwy w dostawach prądu przestały działać pompy, które zaopatrywały Nowy Orlean w wodę z rzeki Missisipi, wodę do szpitali w mieście musiała dostarczać straż pożarna - podały lokalne media.
Z powodu mrozów i śnieżyc w całych USA zginęło ponad 30 osób, z czego co najmniej 21 w samym Teksasie. Wiele z nich straciło życie w pożarach wywołanych prowizorycznymi instalacjami grzewczymi lub w wyniku zatrucia czadem - donoszą agencje.
Na terenach dotkniętych mroźną pogodą mieszka 100 mln Amerykanów. Warunki na drogach są niebezpieczne, odwołano tysiące lotów. Według meteorologów mrozy w USA potrwają co najmniej do końca tego tygodnia - pisze Reuters.
Autor: anw/map / Źródło: Reuters, ENEX, PAP