Ulewne deszcze i wylewające rzeki tragicznie wpłynęły na codzienne życie mieszkańców położonego na wschodzie Indii stanu Bihar. Nieustannie zagraża im niebezpieczeństwo, a ich dobytek zatapia woda.
W niedzielę sytuacja w należącym do stanu Bihar dystrykcie Rohtas pogorszyła się po tym, jak zapora Indrapuri nie wytrzymała naporu wody z rzeki Sone.
Zarządzono akcję ratunkową
- Poinformowano nas, że w miastach Nauhatta i Tilouthu są ludzie, którym zagraża niebezpieczeństwo. Akcja ratunkowa rozpoczęła się ubiegłej nocy, jak dotąd udało się ocalić 38 osób – powiedział rządzący Rohtas Anupam Kumar.
Tereny leżące wzdłuż rzeki zostały zalane, a ich mieszkańcy zmuszeni do opuszczenia swoich domów. Na pomoc czekali na dachach budynków. Ratownicy mieli duży problem z dotarciem do poszkodowanych.
Ucierpiała stolica stanu
W podobnej sytuacji znaleźli się również mieszkańcy stolicy regionu, miasta Patna. Woda sięgała tam do kolan.
– Wystarczyły cztery godziny deszczu, żeby nasz dom i samochód zostały zniszczone - żalił się Dhirendra Kumar Gautam, mieszkaniec miasta.
Monsun jest okrutny
Tegoroczny monsun spowodował powodzie w północnoindyjskich stanach Haryana, Pendżab czy Uttar Pradesh, a także na wschodzie Indii. Żywioł pochłonął życia kilkorga Hindusów.
Autor: map//ŁUD / Źródło: Reuters TV