W Polsce we wtorek od rana większość kierowców widziała mniej więcej nic, czyli mgły. Ograniczały widzialność miejscami do kilku metrów, choć na ogół - od około 100 m do 400 m. Niesprzyjająca była również ujemna temperatura co powodowało, że w wielu miejscach osadzała się szadź. - Chyba się do tego jakoś przyzwyczailiśmy - komentują niektórzy kierowcy, którzy we wtorek rano wyjechali na łódzkie drogi.
Po godz. 6 Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo, poinformował, że mgły utrzymywały się w wielu regionach naszego kraju.
Mgły i zamglenia
Ograniczona widzialność odnotowana była między innymi na Pomorzu, Śląsku, Mazowszu i Ziemi Łódzkiej oraz w Małopolsce i na Lubelszczyźnie.
- 100 m - Częstochowa, Opole;
- 200 m - Łódź,
- 400 m - Wrocław.
Na tych obszarach panowała ujemna temperatura, która w połączeniu z mgłą i zamgleniem tworzyła szadź. Na Śląsku termometry wskazują od -3 st. C w Częstochowie, -4 st. C w Opolu, -7 st. C we Wrocławiu. W Łodzi temperatura wynosi -3 st. C.
Mleko na horyzoncie
- Chyba się do tego jakoś przyzwyczailiśmy - komentują niektórzy kierowcy, którzy we wtorek rano wyjechali na łódzkie drogi. Widzialność w tym regionie Polski była bardzo kiepska. Najgorzej było na peryferiach miasta, co podkreślali zapytani przez reporterów TVN24 uczestnicy ruchu drogowego.
Autor: mab,mb/map / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 / luka_4