Męczące gorąco, nawałnice, szkwały. Polska znajdzie się pod wpływem Lothara

Niż Lathar będzie wędrował na wschód
Po upałach pojawią się burze
Źródło: tvn24
W pobliżu Wysp Brytyjskich utworzył się niezwykle malowniczy niż o imieniu Lothar, który doskonale przedstawiają zdjęcia satelitarne. Jednak mimo swojego uroku, może być bardzo niebezpieczny. Dzięki niemu w sobotę odnotujemy kulminację upałów.

Na zdjęciu satelitarnym widać, że pomiędzy Islandią a Wyspami Brytyjskimi utworzył się "piękny" niż o wdzięcznej nazwie Lothar. W piątek w jego centrum ciśnienie wynosiło 990 hPa. Jak podkreśla synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, ten układ niskiego ciśnienia zmierza na wschód w kierunku Szkocji i Morza Norweskiego.

- Niż jest wyjątkowo aktywny. Przynosi silny wiatr, zachmurzenie i opady deszczu. Już teraz nad Wielką Brytanią wiszą kłębiaste chmury. Dzisiaj prędkość wiatru w tym regionie wynosi 75 km/h. Jednak jutro porywy wiatru w górach mogą osiągać nawet 120-150 km/h - wyjaśniała w piątek synoptyk.

- Wpływ niżu jest również odczuwalny we Francji w Bretanii oraz północno-zachodnią Hiszpanią - dodawała.

Linia nawałnic

Wraz z niżem Lothar związany jest front atmosferyczny, niosący burze i szkwały. Da się we znaki również w Polsce. W sobotę wieczorem możemy odczuć jego skutki na Nizinie Szczecińskiej oraz Ziemi Lubuskiej.

- Wraz z frontem powstanie linia nawałnic i szkwałów - ostrzegała synoptyk TVN Meteo.

Później, w nocy, front będzie wędrował na wschód Polski. W niedzielę może przynieść wyładowania na Podlasiu. Za nim nadciągnie do Polski chłodne powietrze. Temperatura po jego przejściu może spaść o ponad 10 stopni.

Kulminacja upałów

Za sprawą frontu atmosferycznego w sobotę czeka nas kulminacja upalnej pogody. Termometry pokażą nawet 33 stopnie. Upał może być męczący.

- Do czerwcowego rekordu jeszcze jednak trochę nam brakuje - uspokaja prezenter i meteorolog TVN Meteo Tomasz Wasilewski. - Rekord dla tego miesiąca w Polsce wynosi 37 stopni.

Autor: PW, AD/rp,map / Źródło: TVN Meteo

Czytaj także: