Prognoza szesnastodniowa wieści powrót lata. Skąd takie ciepło?
Otóż nad Europą Zachodnią rozbudował się rozległy niż Karin z centrum nad kanałem La Manche. Niż do końca tygodnia pozostanie w tym rejonie, raz przesuwając swoje centrum nad Wyspy Brytyjskie, raz nad Francję. Co najbardziej dla Polski istotne, to fakt, że pozostaniemy pod jego wpływem, a dokładnie pod wpływem jego wschodniej części.
W związku z tym, że cyrkulacja w niżu na półkuli północnej jest odwrotna do wskazówek zegara, łatwo wywnioskować, że wschodnia część Karin będzie wycinkiem ciepłym niżu, w którym płynąć będą z południa gorące masy powietrza. Ich obszar źródłowy to Afryka północna i północno-wschodnia.
Niżowi pomoże układ wyżowy, ulokowany w rejonie Morza Czarnego i Turcji. Masa powietrza napływająca z południa i południowego-wschodu pod koniec nadchodzącego tygodnia będzie masą zwrotnikową, a zaświadczy o tym wysoka temperatura w szczytowych partiach pasm Karpat, która na wysokości ok. 1,5 km może wynieść nawet 15 st. Celsjusza. Po śniegu, który spadł niedawno, nie pozostanie ślad.
Temperatura na Pomorzu przekroczy 20 st. C, w centrum 25 st. C, a na południu w piątek i w sobotę może wzrosnąć do 30 st. C. Tak więc koniec września i początek października zapowiada się jako okres słoneczny i ciepły.
Pogoda psuć zacznie się około 2-3 października, wraz z wkroczeniem od zachodu frontu chłodnego i polarnych mas powietrza. Niestety z każdym dniem będzie coraz chłodniej. Najniższa temperatura maksymalna, czyli ok. 12-15 st. C, odnotowana zostanie na północy, najcieplej natomiast będzie na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce - do 20-24 st. C.
Jest duże prawdopodobieństwo, że chłód i niżowa deszczowa pogoda utrzymają się do połowy października, a potem znów zrobi się wyżowo i słonecznie.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek/map / Źródło: TVN Meteo