Marcin Kęsek w czwartek 28 maja wybrał się na spacer po Pieninach. Z aparatem w ręku poszedł w stronę niespełna 900 metrowego wzniesienia, które nosi nazwę Wysoki Wierch. Na szczycie, patrząc w kierunku Tatr, mieszkańcowi tego regionu w oczy rzuciła się pewna niepokojąca zmiana w krajobrazie.
- To, co zastałem na szczycie momentalnie podniosło mi mocno ciśnienie, a zarazem mocno zasmuciło. - mówił Marcin Kęsek.
Zniszczony symbol
Symbolem góry było znajdujące się na niej charakterystyczne gołe drzewo. Stało samotnie i wyróżniało się od innych. Niestety znalazł się ktoś, komu zaczęło ono przeszkadzać. Marcin Kęsek zdziwił się, gdy w czwartek na szczycie wzniesienia zamiast stojącego okazu przyrody, zastał bezwładnie porozrzucane konary. Ktoś powalił drzewo, jakby chciał zrobić sobie ognisko. Okazało się, że wandal zniszczył nie tylko ten okaz. Jego ofiarami stały się także inne drzewa w okolicy. Widać na nich ciosy zadane ostrym narzędziem, prawdopodobnie siekierą.
Na terenie Parku Narodowego
Wysoki Wierch to kopulaste wzniesienie w Małych Pieninach o wysokości 899 m. Położony jest w grzbiecie Małych Pienin, wprost na południe od Jarmuty, ponad doliną Leśnickiego Potoku. Przebiega przez niego granica słowacko-polska. Ponadto znajduje się w słowackiej części Pienińskiego Parku Narodowego, który jest obszarem chronionym. W związku z tym każda negatywna ingerencja w środowisko naturalne jest niezgodna z prawem.
Taki widok roztaczał się z góry Wysokiego Wierchu przed aktem wandalizmu:
28 maja krajobraz wyglądał tak:
Zdjęcia pochodzą z marcinkesek.com
Autor: AD/mk / Źródło: tatromaniak.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Kęsek