Pogoda tego lata jest bardzo nierówna. Z polarnego chłodu wpadamy w zwrotnikowy upał, a potem ponownie zanurzamy się w zimnej masie znad Północnego Atlantyku. Jeszcze w pamięci mamy niedawne 14-15 st. Celsjusza na naszych termometrach i szare chmury nad głowami, a tu już temperatura rośnie do 30 st. C i więcej. Nadchodzące dni będą gorące na południu, na wschodzie i w centrum. Tylko na północy będzie umiarkowanie ciepło.
Ukształtowanie pola barycznego w ostatniej dekadzie sierpnia - dość rozmyte nad Europą Środkową (z płytkimi niżami wędrującymi z południa na północ) - sprzyjać będzie napływowi gorącej masy powietrza z północnej Afryki.
Trąby z "pączkujących" Cumulonimbusów
W związku z tym, że dominować będą niże, dominować będzie również silna konwekcja, czyli wypiętrzanie się chmur.
Będzie ich sporo, szczególnie tych burzowych, z ulewami, gradem i porywami wiatru do 90-100 km/h. Chmury Cumulonimbus będą silnie "pączkowały", a ich dynamicznemu wypiętrzaniu mogą towarzyszyć trąby powietrzne.
W tak dynamicznej sytuacji prawdopodobieństwo wystąpienia tych gwałtownych zjawisk jest duże, rzędu 40-60 proc. Tym bardziej, że pojawi się nad Polską front atmosferyczny. Nadciągające za nim polarno-morskie powietrze będzie usiłowało wyprzeć to zwrotnikowe, a w strefie ich ścierania się zjawiska będą szczególnie niszczycielskie.
Takie dynamiczne lato do końca miesiąca. Z początkiem września zacznie się powoli ochładzać.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo