Od początku epidemii w naszym kraju potwierdzono około 22 tysięcy zakażeń koronawirusem, a w ostatnich dniach liczba nowych przypadków nie spada poniżej 300. Mimo to od 30 maja wchodzimy w czwarty etap luzowania obostrzeń. Najnowsze doniesienia i aktualną sytuację w Polsce komentował w programie "Wstajesz i wiesz" wirusolog profesor Krzysztof Pyrć.
Od 30 maja w Polsce wchodzimy w kolejny etap luzowania obostrzeń. Będzie można wychodzić na powietrze bez maseczek ochronnych, do pracy wrócą placówki kulturalne i sportowe.
- Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie koegzystować w jakiś normalny sposób. Natomiast czas pokaże, jakie będą konsekwencje różnych działań. [...] To, co jest ważne, to to, że teraz mamy jednak sporo przypadków dziennie zidentyfikowanych w Polsce i nie mówię tutaj o ogniskach, bo ta epidemia będzie miała charakter ogniskowy. Natomiast właściwie w całym kraju identyfikowane są pojedyncze osoby, które są zarażone, w związku z czym ta choroba dalej jest w społeczeństwie. Jeśli to całkowicie zignorujemy i nie pomoże nam pogoda, to choroba wróci - mówił w programie "Wstajesz i wiesz" wirusolog profesor Krzysztof Pyrć.
Ciągła kontrola
Jak dodał gość TVN24, pojawiają się obawy, że społeczeństwo nie zauważy powstania dużego ogniska koronawirusa.
- Pamiętajmy, że w dużej mierze ta choroba jest bezobjawowa, w związku z czym możemy to przegapić. W części przypadków ta choroba jest skąpoobjawowa, czyli pojawiają się takie objawy choroby układu oddechowego, ale wcale nie znaczące i dopiero w niewielkim odsetku powoduje tę bardzo poważną, czasami śmiertelną chorobę. Więc jeżeli nie zauważymy tego wystarczająco szybko i pojawi się bardzo dużo przypadków wśród osób młodszych, może się pojawić też ognisko, w którym te osoby z grupy ryzyka zaczną się zakażać i wtedy zobaczymy nie najlepszy obraz tej epidemii - stwierdził wirusolog.
Pyrć mówił jednak, że rezygnacja z niektórych obostrzeń jest dobrą decyzją. Jednak nieustannie należy mieć na uwadze liczbę nowych przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oraz skutki podejmowanych działań.
- Ta epidemia jest bardzo podstępna, ponieważ daje efekty z bardzo dużym opóźnieniem. Tutaj jest bardzo długi czas inkubacji, długi czas do pojawienia się poważnych objawów, w związku z tym efekty tego, co zrobimy widzimy kilka tygodni po fakcie - powiedział.
Pyrć dodał, że każde miejsce może być potencjalnym punktem rozwoju nowego ogniska koronawirusa, jeżeli odpowiednio wcześnie nie dostrzeże się zagrożenia. Nie wyklucza się tu również wesela do 150 osób, na które niebawem pojawi się zezwolenie.
Od 6 czerwca powróci także działanie kin, teatrów czy siłowni. Interesującym przypadkiem są też baseny, ponieważ jest to skrajnie nieprzyjazne środowisko dla koronawirusa, jednak i tam zakażenie nie jest nieuniknione.
- Zagrożeniem mogą być szatnie. Jeśli my wyeliminujemy to ryzyko, to basen, gdzie jest ciepło, wilgotno, jest dużo chloru, to nie jest miejsce, gdzie ten wirus poza organizmem gospodarza czuje się dobrze - ocenił rozmówca TVN24.
Przede wszystkim ostrożność
Nie jest jasne jeszcze, czy cieplejsze warunki pogodowe, jakie niesie ze sobą nadchodzący czerwiec, będą w stanie zniwelować liczbę nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jednak dane płynące z cieplejszych stron świata takich jak Ameryka Południowa czy niektóre regiony Azji wskazują, że pogoda nie ma znaczenia w przypadku rozwoju nowego patogenu.
- Ja mam nadzieję, że troszkę osłabnie transmisja tego wirusa i zrównoważy to luzowanie obostrzeń. Ale to jest tylko i wyłącznie spekulacja, nie ma żadnych dowodów na to, że tak się wydarzy - dodał Pyrć. Dlatego zalecił ostrożność i brak pochopnego optymizmu w kwestii wpływu klimatu na ograniczenie liczby nowych zakażeń.
Mimo wdrażania kolejnych punktów z czwartego etapu obostrzeń, konieczne będzie zachowywanie dystansu społecznego i nadal trzeba będzie używać maseczek w budynkach takich jak sklepy czy kina. Prof. Pyrć podkreślił, że wciąż takie zachowania, łącznie z przestrzeganiem higieny rąk, to najskuteczniejsze sposoby na ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Całą rozmowę z wirusologiem zobaczysz tutaj:
Autor: kw/aw / Źródło: tvn24