Wzrost temperatury w wodach oceanicznych może doprowadzić do zniknięcia z nich raf koralowych. To spowoduje wyginięcie nie tylko ryb, które tam mieszkają, ale także innych gatunków - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu w Helsinkach.
Badania przeprowadzone przez zespół naukowców z Uniwersytetu w Helsinkach pokazały, jak populacje ryb zamieszkujące morza i oceany zareagują na ich ocieplenie. Wzrost temperatury wód spowoduje wymieranie koralowców. Rzecz w tym, że kiedy woda się ociepla, coraz częściej dochodzi do tak zwanego blaknięcia koralowców, które wynika z uszkodzeń symbiotycznych glonów. To z kolei prowadzi do wymierania raf.
Rafy koralowe
Według dotychczasowej wiedzy niektóre ryby, które zamieszkują rafy, nie mogą się wtedy wyżywić, inne mają szansę znaleźć inne habitaty wśród skał. Nie było jednak dotąd wiadomo, które gatunki przetrwają. Badacze z międzynarodowego zespołu wykonali więc najpierw precyzyjną mapę raf na świecie. Ta część projektu potwierdziła znane już zróżnicowanie koralowców - np. szczególnie wiele gatunków żyje w regionie indopacyficznym. Miejsca o szczególnej bioróżnorodności to według specjalistów wynik wspólnego oddziaływania szerokości geograficznej, miejscowego habitatu, temperatury czy warunków geograficznych.
Okazało się też, że bardziej zróżnicowane rafy dają schronienie większej liczbie gatunków ryb.
- Nie jest to szczególnie zaskakujące, biorąc pod uwagę to, że koralowce stanowią unikalne źródło pożywienia dla części gatunków. Zapewniają także trójwymiarowe schronienie, z którego korzystają liczne gatunki. Jednocześnie ryby, które polegają na koralach, mogą stanowić pożywienie dla tych, które nie zależą od korali bezpośrednio - powiedział profesor Giovanni Strona z Uniwersytetu w Helsinkach.
Może wyginąć 40 procent gatunków ryb
Wykonane następnie prognozy wskazały, że jeśli rafy koralowe wymrą, wyginie aż 40 procent gatunków ryb. Wynikać to ma między innymi z zaburzenia łańcuchów pokarmowych - ucierpią też gatunki, które nie korzystają bezpośrednio z raf.
Wymieranie może mieć przy tym różne nasilenie, zależnie od miejsca. Na przykład na Środkowym Pacyfiku miałoby zniknąć ponad 60 procent gatunków ryb, a na Zachodnim Atlantyku - 10 procent.
- U każdego, kto lubi nurkować na rafach i dla milionów ludzi, którzy żywią się żyjącymi tam rybami, ten eksperyment myślowy powinien budzić niepokój - mówił Kevin Lafferty z University of California, Santa Barbara. - Może on jednak także inspirować do podejmowania bardziej nasilonych działań chroniących rafy. Korzyści z tego wynikające będą sięgały daleko poza koralowce, rozpościerając się na ryby i inne organizmy, które pośrednio i bezpośrednio od koralowców zależą - podkreśla badacz.
Autor: anw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock